WARTO BYŁO

Wczoraj Jacek zabrał Olivierowi (średniemu) telefon. Za karę. Po dłuższych pertraktacjach telefon wraca do Oliviera. Kiedy kładę spać Igora (najstarszego) on mówi: wiesz mamo, chciałem oddać tacie mój telefon, a żeby Olivier miał. Jestem tak wzruszona, że nie wiem co powiedzieć. I wiem, że było warto. Warto było przeżyć każdą ciążę, każdy poród i trudny czas, kiedy trzeba było zająć się niemowlakiem, a starsi chłopcy domagali się mojej uwagi.
Każdą nieprzespaną noc, każdy dzień, w którym myślałam, że już nie dam rady, każdy poranek, kiedy trzeba było wstać o 5 rano i przetrwać dzień. Każdy weekend, kiedy dom był przewrócony do góry nogami, kiedy się kłócili tak, że nie słyszałam własnych myśli. Każdy wieczór, kiedy kombinowali, żeby jak najpóźniej pójść spać, a ja nie marzyłam o niczym innym jak o cichym wieczorze. Warto będzie przeżyć jeszcze wszystkie trudy macierzyństwa. Takie momenty uświadamiają mi, że idziemy w dobrym kierunku. Najbardziej ze wszystkich rzeczy na świecie pragnę dla nas zdrowia i chciałabym tak wychować chłopców, żeby zawsze mogli na siebie liczyć. Szczególnie wtedy, gdy nas- rodziców już zabraknie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *