MOJE DZIECKO SIĘ BOI – KIEDY SZUKAĆ POMOCY

„Strachy wytworzone przez wyobraźnię są naszymi gorszymi wrogami, bo niepodobna ich uchwycić, a przez to trudno z nimi walczyć.”

Władysław Tatarkiewicz

Drogi Rodzicu,

Przypomnij sobie jakąkolwiek sytuację, kiedy się bałeś. Tak naprawdę się bałeś. Prawdopodobnie Twoje dziecko zmaga się z różnymi lękami każdego dnia. I odczuwa je tak samo jak Ty, kiedy się boisz. Najpierw jest lęk separacyjny, kiedy znika najbliższa osoba i dziecko nie ma świadomości, że wróci. Później pojawiają się lęki różnego rodzaju:  lęk przed ciemnością, lęk przed fikcyjnymi postaciami, owadami, lęk przed konkretnymi sytuacjami życiowymi (np. pójściem do szkoły czy włamaniem do domu). Każdy człowiek się boi. To absolutnie naturalne. Problem zaczyna się wtedy, gdy lęk utrudnia normalne funkcjonowanie i stanowi poważny dyskomfort.

Pierwsze symptomy zaburzeń lękowych mojego syna – Oliviera zauważyłam tuż przed jego czwartymi urodzinami. Z dnia na dzień był coraz smutniejszy i poważny. Zaczął krzyczeć w nocy, bał się zostawać sam w pokoju, nie chciał chodzić do przedszkola. Często mówił o śmierci. Przy śniadaniu płakał, że nie chce umrzeć, a ja odchodziłam od zmysłów nie wiedząc, jak mu pomóc. Postanowiłam szukać pomocy.

Trafiliśmy pod opiekę niezwykłej osoby, psychologa/psychoterapeutki z ogromnym doświadczeniem i wiedzą – Pani Joanny Pietniun. Proces terapii był długotrwały – terapia trwała 2 lata, wizyty były ustalane z częstotliwością dostosowaną do nasilenia zaburzeń. Czasem dwa razy w tygodniu, a czasem raz na dwa tygodnie. Do dziś zdarza nam się pojechać na spotkanie z Panią Asią. Olivier zaufał jej bezgranicznie, stanowi dla nas taki „wentyl bezpieczeństwa”. Wtedy, kiedy najbardziej się bał wiedział, że Pani Asia pomoże mu przezwyciężyć strach. Po pół roku udało mu się wrócić do przedszkola, a po 2 latach terapii pojechał sam na zimowy obóz karate i poradził sobie fantastycznie.

Postanowiłam porozmawiać z Panią Joanną i zadać jej kilka pytań, które mogą okazać się dla Was przydatne.

Rozmawiam z psychologiem i psychoterapeutą Panią Joanną Pietniun.

Ja: Pani Joanno, kiedy lęk dziecka powinien nas zaniepokoić. Przecież każdy czegoś się boi. Nie jest to naturalne?

Joanna Pietniun: Oczywiście, że jest naturalne. Nie ma ludzi, którzy niczego się nie boją. Problem polega na tym, że dorosła osoba, jest w stanie najczęściej sama poradzić sobie ze swoim strachem, wytłumaczyć go sobie. Natomiast dziecko potrzebuje wsparcia, poczucia bezpieczeństwa, objaśnienia mu pewnych mechanizmów.

Pamiętajmy, że lęk jest elementem typowego rozwoju, staje się zaburzeniem jeśli wykracza poza granice spodziewanej reakcji w danej sytuacji, a wtedy zakłóca już funkcjonowanie dziecka. To, że sytuacja wymyka się spod kontroli można zaobserwować, kiedy nagle diametralnie zmienia się zachowanie dziecka w określonych sytuacjach. Dziecko dotąd radosne i otwarte staje się zalęknione i zamknięte.

W okresie przedszkolnym najczęściej nasila się przeżywanie lęku związanego z rozłąką z najbliższymi osobami oraz lęku przed ciemnością. Ponadto bujna wyobraźnia u dzieci sprzyja nasilaniu się lęku, na skutek zaobserwowanych filmów/bajek/gier (potwory) lub zasłyszanych opowieści o niepokojących treściach. Ten okres jest najistotniejszy dla ewentualnego utrwalania się lęków, które będą wpływać na następne okresy rozwojowe. W okresie szkolnym dominują lęki związane z sytuacjami społecznymi i relacjami z innymi osobami, sama szkoła może stać się źródłem lęku.

 Ja: Po jakim czasie powinniśmy zacząć szukać pomocy specjalisty?

 J.P. Do kryterium czasu trwania lęków należy podejść indywidualnie. Każde dziecko inaczej reaguje na zaistnienie sytuacji, która wywołała lęki. Jeżeli stan psychiczny uniemożliwia normalne funkcjonowanie dziecka, należy zwrócić się o pomoc do specjalisty. Przyjmuje się jednak, że jeśli lęk utrzymuje się 2 tygodnie i dłużej powinniśmy się skonsultować z psychologiem dziecięcym/psychoterapeutą.

Ja: Kiedy już wiemy, że dziecko ma poważniejszy problem, jak szukać dobrego specjalisty?

 J.P.: Psycholog nie ma uprawnień do prowadzenia psychoterapii z dzieckiem. Takie uprawnienia ma wyłącznie licencjonowany psychoterapeuta. Aby zostać psychoterapeutą poznawczo – behawioralnym trzeba najpierw skończyć studia psychologiczne lub medyczne, a później dodatkowe studia z zakresu psychoterapii. Listę licencjonowanych psychoterapeutów można znaleźć na stronie Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej.

http://www.pttpb.pl/licencjonowani-terapeuci

 Ja: Jakiego rodzaju terapie są skuteczne, jeśli chodzi o lęki dziecięce?

J.P.: Skuteczna jest terapia poznawczo – behawioralna, która jest nastawiona na modyfikację sposobu myślenia o problemie (poznawcza) i zmianę zachowań w ich obliczu (behawioralna).

Ja: Jaka jest rola rodziców w terapii?

J.P.: Rola rodziców jest kluczowa. Niezwykle istotnym elementem terapii dziecka jest psychoedukacja rodziców dotycząca zaburzenia lękowego występującego u dziecka – przyczyn, objawów , typowych zachowań, jakie dziecko stosuje, aby poradzić sobie z lękiem, czynników, które mogą negatywnie wpłynąć na przebieg terapii (na przykład: niektóre zachowania rodziców lub innych osób, które mogą wyzwalać bądź podtrzymywać lęki u dziecka).

Przyjmuje się, że psychoterapię może rozpocząć dziecko, które już w pełni się komunikuje. Wcześniej wszelkie oddziaływania terapeutyczne ukierunkowane są na dziecko poprzez rodzica. Rodzic otrzymuje konkretne zalecenia do wdrażania wobec dziecka w środowisku. W przypadku dzieci starszych, rodzic po każdym spotkaniu z dzieckiem również otrzymuje zalecenia, które są niezbędne, aby uniknąć sytuacji podtrzymywania problemu dziecka poprzez  na przykład nadmierną ochronę, aby dziecko nie odczuwało w ogóle niepokoju. Należy podkreślić, że jeśli nie ma współpracy między rodzicem a terapeutą, efekty terapii będą znacznie słabsze.

W procesie terapeutycznym dosyć dużym problemem staje się decyzja rodziców o przerwaniu terapii, gdy już po kilku spotkaniach dostrzegana jest przez nich poprawa. O zakończeniu terapii powinien zadecydować terapeuta, który ocenia efektywność zmian zachodzących podczas terapii.

Niezwykle istotne jest podczas procesu terapeutycznego stosowanie strategii zapobiegania nawrotom. Brak ich wypracowania, gdy terapia zostaje przerwana lub współpraca z rodzicami nie jest efektywna w zakresie pomocy dziecku, może doprowadzić do nasilenia objawów lękowych w sytuacji dla dziecka kryzysowej.

Ja: Bardzo dziękuję za rozmowę.

Rodzicu, jeśli Twoje dziecko się boi i lęk utrudnia Wam codzienne funkcjonowanie nie wahaj się i zwróć się o pomoc do specjalisty. Utrwalone lęki mogą przeradzać się w poważne zaburzenia i utrudnić Twojemu dziecku całe życie.

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę.

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *