ODWIECZNY PROBLEM – CO DZIŚ NA OBIAD?

To pytanie zadaje sobie codziennie dziesiątki albo i setki tysięcy kobiet. I facetów, żeby nie było.

Co dziś na obiad?

Nie znoszę nie mieć koncepcji na obiad, dlatego jako domowy manager musiałam się z tym tematem jakoś uporać. Gotowanie dla pięcioosobowej rodziny wymaga planowania zarówno posiłków, jak i zakupów tym bardziej jeśli do jedzenia, tak jak w naszym przypadku, przywiązuje się dużą wagę.

Mój mąż jest absolutnym mistrzem kulinarnym. Niestety często go nie ma, na co dzień nie ma też głowy do planowania posiłków.

Ja też lubię gotować, jednak brak mi trochę wyobraźni i finezji. Ja gotuję raczej odtwórczo, z przepisów, nie potrafię wymyślać dań, szczególnie na poczekaniu.

Podzieliliśmy się więc tak, że jeśli jest na miejscu ja obmyślam koncepcje, przygotowuję śniadania i jedzenie do pudełek, a mój mąż gotuje obiady. Kiedy go nie ma wszystko oczywiście jest na mojej głowie.

Jak zatem ułatwiam sobie etap koncepcyjny, żeby codziennie od rana nie myśleć o tym: co dzisiaj na obiad?

 

  1. Robię jadłospis na co najmniej 3 dni, 4-5 posiłków. Mój mąż ma problemy z poziomem cukru, więc opuszczanie posiłków grozi potem wilczym głodem z uwagi na spadek cukru we krwi. Śniadania – zawsze na słono – rządzą jajka, pasty, sałatki, pasztety lub kolorowe kanapki. Koktajle, leczo, sałatki na wynos. Codziennie jest zupa i drugie danie, czasem dodatkowo kolacja.
  2. Do planowania jadłospisu używam książek kucharskich, mam ich setki, ale moje ulubione tytuły to:
  • Każdy może gotować – Jamie Oliver – proste przepisy kuchni świata – pieczone mięsa, curry, makarony.
  • #Lean in 15 – Joe Wicks – znany z Facebooka HIIT trener prezentuje bardzo proste, szybkie i zdrowe przepisy.
  • Kuchnia Polska PWE – należała do mojej babci. Nasze tradycyjne, polskie przepisy. Najlepsze proporcje.
  • Pyszne do pudełkaGrażyna Bober-Bruijn – fajne pomysły na posiłki na wynos – do lunch boxów.
  • Kuchnia NowoczesnaMonika Kellermann – moja pierwsza ksiażka kucharska, którą dostałam w prezencie od cioci zaraz po ślubie. Najlepszy przepis na tiramisu.
  • Po prostu po włosku – Michela, Emanuela i Romina Chiappa – biblia makaronów włoskich.
  • Dwaj łakomi Włosi – Antonio Carluccio i Gennaro Contaldo – najlepszy przepis na pizzę.
  • Kocham gotować – Magda Gessler – wiele fajnych, tradycyjnych i wykwintnych przepisów.
  • Coś francuskiego – David Gaboriaud – moje najnowsze odkrycie. Wypróbuję chyba każdy przepis z tej książki.
  1. Korzystam również z przepisów z gazet kulinarnych – przede wszystkim BBC Food i Kuchnia.
  2. Obserwuję blogi kulinarne na Facebooku i Instagramie, i zawsze, kiedy wpadnie mi w oko jakaś potrawa robię zrzut ekranu w telefonie. Mam taki katalog w telefonie, w którym trzymam te zdjęcia i korzystam z niego w fazie koncepcyjnej. Moje ulubione blogi kulinarne to: Kwestia Smaku, Chillibite, Olga Smile, Lady Kitchen, Kuchnia Bazylii, Niebo na talerzu, Moje Wypieki.
  3. Mam wykupiony abonament w aplikacji Healthy Plan by Ann – Ani Lewandowskiej. Nie stosuję teraz żadnych diet, ale aplikacja jest kopalnią pomysłów na zdrowe posiłki. Przepisy są proste i szybkie, smaczne i urozmaicone.

I tak obkładam się co 3-4 dni różnymi książkami, gazetami, zdjęciami i planuję. Zapisuję na kartce i przy okazji robię listę zakupów. Oczywiście bardzo często w jadłospisie znajdują się dania, które powtarzam i znam na pamięć – proste makarony, zupy, mięsa i ryby.

Podstawą mojej kuchni jest rosół. Jest bazą do zup i sosów, dwa lub trzy razy w tygodniu gotuję gar rosołu. Dzieci go kochają, więc jeśli nie zdążę przygotować nic innego, jedzą go po szkole, przed treningiem. Co jakiś czas jeżdżę na rynek i kupuję 2-3 kurczaki lub kury wiejskie, porcjuję i mrożę. Warzywa mam zawsze w lodówce – latem i jesienią z ogrodu, zimą i wiosną już raczej z targu.

Jeśli zrobię za dużo i zostaje mi bulion, też go mrożę.

Ilość jedzenia zawsze staram się obliczyć tak, żeby starczyło na dwa dni – zarówno wtedy, kiedy robię pastę kanapkową, twarożek czy sałatkę, jak i wtedy, gdy gotuję zupę, gołąbki czy robię burgery. W weekendy możemy pozwolić sobie na większe szaleństwo – desery, przystawki i dania na jeden dzień.

Przykładowy jadłospis na trzy kolejne dni to:

Piątek

Śniadanie: ryba po grecku (drugi dzień, zrobiłam ją w środę wieczorem)

II śniadanie: koktajl – ja owocowy, mąż warzywny lub białkowy, dzieci kanapka i owoc

Lunch: Zupa krem z dyni

Obiadokolacja: spaghetti puttanesca

Sobota

Śniadanie: szakszuka

II śniadanie: chłopcy jadą na zawody, więc kanapki, banany (potrzebują prostych węglowodanów)

Lunch: zupa z brukwii na gęsinie

Obiad: gęsie udka pieczone, z pieczonymi ćwiartkami ziemniaków i buraczkami

Deser: rogale świętomarcińskie

Kolacji nie zmieścimy. 🙂

Niedziela

Śniadanie: jajecznica na maśle z cebulką

II Śniadanie: pasta z sardynek (zostanie jeszcze na śniadanie w poniedziałek)

Lunch, obiad i deser: jak w sobotę

Kolacja: jeśli zmieścimy, to sałatka z grillowanych warzyw i fety.

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam Wam rozwiązać ten codzienny dylemat.

 Ania Jaworska – MumMe

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

 

 

2 komentarze

  1. Lubię takie wpisy, bo zawsze się czymś zainspiruję w monotonii codziennego gotowania. Też uwielbiam książki kucharskie, wciąż je przeglądam, ostatnio najczęściej Jadłonomię.
    Jakie warzywa grilujesz do sałatki z fetą?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.