POWINNAŚ BYĆ SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ? A MOŻE CHCESZ BYĆ SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ?

Macierzyństwo = Szczęście

Takie proste równanie, a rzeczywistość bywa … trudna. I czasem tak ciężko nam – mamom dokopać się do tego poczucia szczęścia pod zwałami obowiązków i powinności, kilogramami prozy życia, trosk i kłopotów, litrami oczekiwań i wymagań.

Bywamy tym wszystkim tak przytłoczone, że często mamy dziwne uczucie, że powinnyśmy być szczęśliwe, a jakoś nie wychodzi.

Codziennie mamy różne odczucia: zmęczenie, napływ energii, ulgę, rozdrażnienie, miłość, smutek, radość, zniecierpliwienie, przygnębienie, dumę i masę innych – cały wachlarz. Ale całokształt jakoś nie chce się ułożyć w to mityczne szczęście.

Jest jednak kilka wypróbowanych sposobów, aby je odczuć.

Sprawdziłam na sobie i powiem Wam: to działa!

 

  1. Uwierz, że jako mama wiesz wszystko to, co powinnaś wiedzieć. Jako matki jesteśmy ciągle bombardowane krytyką, dobrymi radami, zalewają nas informacje, które w głowie robią totalny mętlik. Cesarka czy naturalnie, karmić piersią czy odstawić, usypiać czy nie, tysiące, miliony kwestii, które każdego dnia naszego macierzyństwa spędzają nam sen z powiek. Jak nasze mamy i babcie wychowały nas bez Googla, Facebooka, książek i blogów parentingowych? Ja nie wiem. Ordery dla nich. Zaufaj sobie i przestań ciągle przejmować się tym, co inni myślą o Tobie.

 

  1. Pamiętaj, że wszystko mija. Bezsenne noce, kolki, bunt dwulatka, rok szkolny, burza hormonów nastolatka. Bądź cierpliwa. Nie w stosunku do dzieci. W stosunku do siebie bądź cierpliwa. Masz prawo mieć dość. Myślisz, że inne nie mają? Mają tak samo, albo jeszcze bardziej.

 

  1. Śmiej się. Szczególnie z tego, co najbardziej Cię denerwuje, męczy i smuci. Jeśli potrafisz znaleźć coś zabawnego w trudnej sytuacji zawsze wygrałaś. Obśmiewanie rzeczywistości, humor, nawet ten czarny potrafi uratować nasz macierzyński tyłek przed deprechą.

 

  1. Nie oczekuj. Przyjmuj to, co przynosi kolejny dzień. Zawsze mówię, że lepiej być mile zaskoczonym niż przykro rozczarowanym. Ciesz się z małych rzeczy. Im mniejsze masz oczekiwania, nie tylko względem innych, ale przede wszystkim względem siebie tym więcej jesteś w stanie z siebie dać. Perfekcjonistkom żyje się bardzo trudno. Oczekiwania potrafią zabić każdą radość z małych sukcesów, kiedy te pierwsze wiecznie przerastają te drugie.

 

  1. Szukaj złotego środka. Nie musi być najlepiej. Nie jest ciągle najgorzej. Może być tak sobie. I tak sobie może być właśnie tym szczęściem. Nie bogato i nie biednie, nie idealnie i nie beznadziejnie. Coś pomiędzy. W sam raz.

 

  1. Przyznaj sobie prawo do popełniania błędów. Każdy je popełnia. I jako mama też masz do nich święte prawo. I nie, nie musisz być idealna. Idealna to może być beza. A Ty po prostu kochaj swoje dzieci. Tak, jak potrafisz. Nie istnieje żaden wzór na miłość.

 

  1. Nie pozwól innym mówić Ci co masz czuć. Bycie mamą nie odbiera Ci prawa do odczuwania złych emocji. I Twoje dzieci powinny widzieć w Tobie człowieka. Nie cyborga, nie supermenkę, nie istotę magiczną, tylko człowieka z krwi i kości.

 

  1. Nigdy nie zapominaj o sobie. Jesteś mamą, to prawda. Kochasz swoje dzieci bardziej niż siebie, ale to nie zwalnia Cię z myślenia o sobie. O swoich potrzebach i marzeniach.

 

Być może dla niektórych z Was to stek banałów, ale i tak czuję, że powinnam je przypomnieć. Sobie i Wam.

Przestańmy myśleć ciągle jak powinno być i zacznijmy cieszyć się tym co jest. Takie proste, a zarazem tak trudne.

 Anna Jaworska – MumMe

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *