I JEST TYLKO JEDNA RZECZ, KTÓREJ TAK BARDZO ŻAŁUJĘ, BO NIE WIEM KIEDY OSTATNI RAZ…

Synku, jutro kończysz 4 lata. Naprawdę nie wiem kiedy to minęło. Zupełnie niezauważalnie czas przepłynął jakby obok nas.

Jestem Twoją mamą. Myślę, że całkiem niezłą, choć zupełnie niedoskonałą. Popełniam błędy, czasem robię źle, bywam zniecierpliwiona, rozdrażniona i w całej swojej ogromnej miłości do Ciebie zdarza mi się przewrócić oczami i pomyśleć lub wypowiedzieć słowa, których tak bardzo żałuję. Najbardziej.

 

Te słowa to: DOROŚNIJ SYNU.

 

Kiedy tak zmęczona, niewyspana i zirytowana kolejnym: MAMOOO myślę: dorośnij Synu. Kiedy w końcu sam będziesz zasypiał, jadł, chodził, robił sobie śniadanie, czytał książkę.

 

A tak naprawdę w głębi serca nie chcę tego wcale. Każdego dnia robisz sam więcej i więcej.

I to jest tak totalnie niezauważalne w tym moim codziennym macierzyństwie, że ciągle robisz coś po raz ostatni.

 

Nie wiem kiedy ostatni raz…

Nakarmiłam Cię piersią…

Zmieniłam Ci pieluchę…

Trzymałam Twoją główkę podczas kąpieli…

 

Nie wiem kiedy ostatni raz…

Zasnąłeś z głową na mojej szyi…

Przewróciłeś się próbując wstać…

Powiedziałeś „uchun” na samochód…

 

Nie wiem kiedy ostatni raz…

Będę trzymać Cię za rękę przechodząc ulicą…

Będę czytać Ci na dobranoc…

Będę tulić Cię o poranku…

 

Nie wiem, kiedy ostatni raz…

Będziesz mnie wołał, kiedy będziesz się bał…

Pocałuję Twoje bolące miejsce…

podbiegniesz z radością, gdy wejdę do domu…

 

Nie wiem kiedy ostatni raz…

Podetrę Ci tyłek…

Zawiążę Ci buciki…

Posłucham jak śpiewasz…

 

Nie wiem kiedy ostatni raz…

Przyjdziesz do mnie w nocy…

Poprosisz o pomoc w odrabianiu lekcji…

Nie zamkniesz się przede mną w łazience…

 

Nie wiem kiedy ostatni raz…

Będę dla Ciebie najważniejszą osobą w życiu.

 

I łzy mi ciekną, bo już wiem, że to nastąpi tak szybko. Za szybko. Nawet nie będę wiedziała, że to już ostatni raz.

Nie mogę zatrzymać czasu. Mogę tylko zatrzymywać w sercu i pamięci nasze wspólne, szczęśliwe chwile.

Kocham Cię synku.

Mama

 

6 komentarzy

  1. O matko, Anka!
    Wzruszyłam się i łzy mi ciekną jak grochy! Ale dziękuję Ci bardzo, bo choć mój syn ma dopiero 6 miesięcy to mam wrażenie, że urodził się wczoraj.. czas tak szybko płynie..
    Uwielbiam Cię czytać.

  2. Też już prawie płacze gdy pomyślę o tym wszystkim,o mych dzieciach.my rodzice chcemy by dzieci szybko się czegoś nauczyły,gdy nauczą to pytamy-kiedy?jak to?i w głębi duszy nie chcemy tego…wszystkiego dobrego dla synka!!?

  3. Ja płaczę, nie prawie…Ale to też pewnie dlatego, że wróciłam dziś późno z pracy, a mały tylko przyssał się do piersi i zasnął jak na niego bardzo wcześnie i tak mało dziś z nim czasu spędziłam.

  4. Ja też napisałam list do swojego synka.
    „Synku,
    patrz na mnie jak najdłużej tym zakochanym do granic świata wzrokiem. Potrzebuj mojej obecności. Wiem, że będę bardzo tęsknić kiedyś za Twoim nieustannym: „Mamo, zobacz!”.
    Trzymaj mnie jak najdłużej kurczowo za rękę, kiedy idziesz po niepewnym gruncie. Choć czasem zmęczenie nie pozwala mi dostrzec piękna i niezwykłości w Twoim codziennym: „Tylko z Mamą”, powtarzaj mi je jak najczęściej. Może w końcu, któregoś dnia zrozumiem, że byłam Twoim powietrzem…”
    więcej: http://socjomatka.pl/list-3-urodziny-syna/

  5. Popłakałam się…. Dla mojego osiemnastoletniego Syna, już inna kobieta stała się całym światem… Nawet nie wiem, kiedy to minęło… Łapię osatnie chwile dzieciństwa mojego młodszego Synka i codziennie duma miesza się z żalem, że On tak szybko dorasta.

  6. Mój syn tydzień temu skończył 4 lata. A córka ma prawie 8. Dziękuję że uświadomiłaś mi że będę tęsknić do rzeczy, które teraz mnie irytują czasami. ☺

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.