10 NIEDROGICH RZECZY, KTÓRE UCZYNIĄ ŻYCIE MATKI (I NIE TYLKO) PRZYJEMNIEJSZYM

Nie, to nie będzie post o zabawkach dla Twojego dziecka, które mogą je zająć na więcej niż 5 minut. Będzie to post o rzeczach dla Ciebie – zmęczonej matki, która ciągle o sobie zapomina i spycha samą siebie na ostatni plan. I nie tam o jakichś wyjazdach do spa, lekcjach jogi czy dietach pudełkowych. To będzie post o rzeczach małych, malutkich, maluteńkich. Drobiażdżkach. Które mogą sprawić, że poczujesz się bardziej zadbana i zrelaksowana.

Dbanie o siebie jest elementem dbania o dziecko. Pamiętaj o tym. Jeśli ciągle tylko dajesz i dajesz z siebie, to wyeksploatujesz się szybciej niż Ci się wydaje.

Pisałam ostatnio tutaj o tym, że perfekcjonizm jest przereklamowany. Że może czasem warto odpuścić i zamiast szorować fugi położyć się w wannie na pół godziny przy (uwaga) zamkniętych drzwiach!!

No dobra, dzieci zasnęły, zdecydowałaś, że chrzanisz i nie sprzątasz i co robisz?

Siadasz przed telewizorem albo kompem.

Jak można sobie uprzyjemnić ten czas? Bardzo łatwo.

Oto 10 niedrogich rzeczy, które uczynią Twoje życie przyjemniejszym, a Ciebie bardziej zadbaną i wypoczętą.

 

  1. Książka. Zdaję sobie sprawę, że wiele z Was, ja często też, nie ma siły na czytanie. Nie może zebrać myśli, skoncentrować się i wciągnąć w treść. Nadal jednak twierdzę, że jest to najlepszy sposób na relaks. Jeśli mam być szczera, to nie wierzę, że ktoś może nie lubić czytać. Jeśli tak mówi, to znaczy, że nie wpadła mu w ręce ciekawa książka.

 

  1. Skoro nie książka, to może chociaż gazeta, czasopismo. Wybór na rynku jest tak ogromny, że każdy znajdzie coś dla siebie. Najbardziej lubię do kawki poczytać gazetę. Jeśli już masz w głowie otwartych 1018 zakładek i nie interesuje Cię treść, to pooglądaj chociaż obrazki. To też odpręża.

 

  1. Świeca zapachowa. Przyznam, że po prostu je uwielbiam. W dzień zapewniają piękny zapach w pokoju, wieczorem dodatkowo miły nastrój. Sprzyjają relaksowi. Polecam bardzo. P.S. Tymi z wosku sojowego można potem nabalsamować dłonie. Albo ciało. Nie tylko swoje.

 

  1. Pachnący płyn lub sól do kąpieli. Wierzcie mi, że nawet jeśli macie w domu tylko prysznic, to zapach płynu, którego używacie ma znaczenie dla samopoczucia. Osobiście uwielbiam zapachy owocowe – na przykład rabarbar, grejpfrut, mango, marakuja. Wanna oczywiście daje nam więcej możliwości do wypoczynku. Różnych.

 

  1. Peeling do ciała. Ten magiczny kosmetyk sprawia, że po użyciu od razu czujemy się bardziej zadbane, szczuplejsze i piękniejsze. Polecam stosować regularnie. Nie dość, że poprawiają samopoczucie, to jeszcze faktycznie służą naszej skórze. Ja kocham te cukrowe (przypadek? Nie sądzę ;)).

 

  1. Maseczka do twarzy. Niestety. Pielęgnacja twarzy dla większości z nas ogranicza się do zmycia makijażu i pobieżnego wklepania kremu. I to przy dobrych wiatrach. A przy odrobinie dobrych chęci i minimalnym nakładzie finansowym możemy opóźnić starzenie się skóry. Maseczki są genialne! Wszyscy nas unikają, gdy mamy je na twarzy. Dzieci się boją, mąż zasłania oczy. Czego chcieć więcej?

 

  1. Maska do włosów. Zmoczenie, szampon, odżywka na 15 sekund, spłukanie. Znasz to? No fakt, jak nałożysz tę odżywkę nawet na 15 sekund to łatwiej Ci będzie rozczesać włosy. Ale długofalowo nie da się ich w ten sposób odżywić. Maska pozostawiona na 30 minut pod folią to super zabieg regeneracyjny. Można przy tym zamknąć się w łazience i krzyczeć: myję włosy przecież!

 

  1. Krem do rąk. A w zasadzie dwa. Umówmy się. Nasze ręce wołają o pomstę do nieba. Paznokcie zrobione, a skóra wiecznie sucha, skórki się zadzierają. Krem powinien szybko się wchłaniać, nikt nie lubi tłustych łap, którymi nie można przescrollować fejsa. Obowiązkowo postawić jeden przy zlewie, drugi przy łóżku.

 

  1. Dobra herbata lub kawa. To zależy co lubisz. Herbata – ziołowa, owocowa, zielona – wybór ogromny. Zdecydowanie sypana, a nie z torebki. Kawa może być smakowa albo po prostu dobrej jakości. I kawałek czekoladki.

 

  1. A skoro kawa czy herbata, to oczywiście również kubek. Fajny kubek, koniecznie taki jak lubisz – ja najbardziej lubię niezbyt duży, o cienkim brzegu, najlepiej z hasłem. I dzień lub wieczór od razu staje się piękniejszy. A jak fajnie wygląda na zdjęciu na Instagramie!

 

Dziewczyny, kobiety, mamy, babcie, to są pierdółki, ale jak się je poskłada, to życie jakieś przyjemniejsze się robi. To nie jest egoizm!

Nie czuj się winna, że zamknęłaś się na pół godziny w łazience.

Nie potrzeba też milionów monet, żeby choć trochę zatroszczyć się o siebie. Wiem, że nie każdą z Was stać na droższe przyjemności.

I teraz zadanie. Licząc od dziś, każdego dnia zrobisz coś dla siebie. Może to być coś z listy, ale niekoniecznie. Dokumentację fotograficzną z wykonania zadania możecie zostawiać pod tym wpisem na FB. Będę Wam jeszcze o tym przypominać. Nie ma wymówek.

Umowa stoi?

 Ania Jaworska – MumMe

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/