JEDEN Z GRZESZKÓW MATKI, CIEKAWE CZY TEŻ GO POPEŁNIASZ

Czy codziennie wieczorem pamiętasz o tym, że Twój kilkulatek powinien umyć zęby?

Nie ściemniaj. Ja też nie zawsze pamiętam. Teraz, kiedy chłopcy są już starsi i nie jestem obecna przy wszystkich czynnościach higienicznych jakie wykonują w ciągu dnia, czasem po prostu zapominam przypomnieć im, że trzeba wyszorować zębiska, a oni skrzętnie z tego korzystają i nie myją.

Podobno co 10 dziecko w ogóle nie myje zębów, a co trzecie robi to nieregularnie.

A potem mamy bolące zęby, próchnicę, setki złotych wydawanych na wizyty u dentysty.

Tak naprawdę, żeby nie dopuścić do rozwoju próchnicy u dzieci wystarczy kilka prostych nawyków.

 

  1. Regularne, dokładne szczotkowanie zębów – czyli przynajmniej dwa razy dziennie od pierwszego zęba albo nawet wcześniej.
  2. Nitkowanie – tak, dzieci również powinny nitkować zęby, aby usunąć resztki z przestrzeni międzyzębowych.
  3. Ograniczenie ilości spożywanego cukru.
  4. Picie wyłącznie czystej wody po wieczornym szczotkowaniu.
  5. Regularne wizyty kontrolne u stomatologa.
  6. Stosowanie suplementów diety powyżej trzeciego roku życia takich jak Acidolac Dentifix Kids zawierających ksylitol zmniejszający demineralizację szkliwa oraz witaminę D3, która pomaga utrzymać zdrowe zęby zwiększając wchłanianie wapnia i fosforu.

Muszę przyznać, że jako mama pierwszego dziecka popełniłam wiele błędów, jeśli chodzi o zęby naszego syna. Kiedy zorientowałam się, że ma zaawansowaną próchnicę, było już dość późno. Jako 3,5 letnie dziecko miał już zęby leczone kanałowo i nie raz budził się w nocy z bólem zęba. Wszystko przez słodkie napoje i słodzone kaszki pite w nocy, zbyt późną wizytę u stomatologa oraz nieregularne i niezbyt dokładne czyszczenie zębów.

Jako typowy mądry Polak po szkodzie zostawiłam majątek w gabinecie stomatologicznym i nie popełniłam już tych samych błędów przy kolejnych dzieciach.

Starsi chłopcy mają z zębami dużo mniej kłopotów.

Podzielę się zatem z Wami tym, co najważniejsze w ochronie zębów naszych pociech, a potem złożymy wspólnie uroczystą przysięgę.

 

  1. O zęby dbamy zanim się jeszcze pojawią. Przecieramy zwilżoną pieluszką tetrową dziąsła niemowlaka po karmieniu go mlekiem modyfikowanym lub pojeniu herbatką. Szorujemy zęby od pierwszego włącznie mikroskopijną kroplą pasty dla niemowląt. Nie dajemy w nocy słodkich napojów i kaszek z cukrem.
  2. Mleczaki są ważne! Nie przyjmujemy, że nie trzeba o nie dbać, bo i tak wypadną. Owszem wypadną, ale po pierwsze ostatni mleczak wypadnie grubo po 10 roku życia, po drugie mleczaki też bolą i potrafią dać dziecku nieźle w kość, a po trzecie próchnica z mleczaków będzie przenosić się na zęby stałe. Próchnicę się leczy od momentu, w którym ta się pojawia.
  3. W szczególności nie bierzemy do ust łyżeczek dzieci i nie oblizujemy smoczków, ponieważ bakterie przenoszą się z naszej jamy ustnej wprost na ich mleczne ząbki.
  4. Wybierając stomatologa robimy rozeznanie. Jeśli nie jest to stomatolog dziecięcy może mieć problem z podejściem do małego pacjenta i zrazić dziecko do dentysty raz na zawsze. Moi chłopcy na przykład lubią chodzić do dentysty. Też tego nie rozumiem 🙂
  5. Dzieci uczą się poprzez obserwację. Jeśli dorośli w domu nie dbają o uzębienie, nie ma co liczyć na to, że dzieci będą to robić. Warto wspólnie myć zęby przed lustrem wygłupiając się przy tym i bawiąc. Można śpiewać, robić głupie miny, dać sobie umyć zęby, a przy tym kontrolować sposób szczotkowania.
  6. Dzieci lubią gadżety. Co kilka miesięcy wymieniamy szczoteczkę, niech dziecko samo wybierze sobie taką, jak chce. Podobnie z pastą. Jedne lubią miętę, drugie tylko owocową. Ważne, żeby mycie nie było karą za grzechy. Można kupić małą klepsydrę, która odlicza czas, szczoteczkę, która zmienia kolor po upływie prawidłowego czasu szczotkowania (pamiętacie pierwsze szczoteczki zmieniające kolor? To był hit!)
  7. Najlepiej jest z mycia zębów zrobić rytuał. Dzieci lubią przewidywalność i powtarzalność. Po latach takie dobre nawyki procentują. Nitkowanie, szczotkowanie, płukanie, Acidolac Dentifix, który po dokładnym oczyszczeniu zębów pomoże w uruchomieniu procesu remineralizacji szkliwa. Moje dzieci go uwielbiają.
  8. Można powiesić w łazience tablicę motywacyjną.

 

A teraz złóżmy wspólnie uroczystą przysięgę.

Ja, mama, uroczyście przysięgam, że postaram się nie zapominać jak ważne jest codziennie dbanie o zdrowe zęby moje i moich dzieci.

*Tak mi dopomóż zdrowy rozsądku i pamięci moja macierzyńska poważnie nadwerężona.

*Wpis powstał we współpracy z producentem Acidolac Dentifix Kids

 Anna Jaworska – MumMe

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme.pl/

3 komentarze

  1. Mam syna prawie 10 letniego i chyba jeszcze nigdy nie zapomniałam go przypilnować, żeby wieczorem umył zęby. Nie chodzimy do stomatologa w ogóle, bo ma wszystkie zdrowe zęby nawet na kontrolę… Jedynie ma kontrolne badania w szkole, a wcześniej w przedszkolu i nie ma próchnicy wcale. Nie wie, co to znaczy ból zęba. Od urodzenia przemyłam mu buzię czystymi gazikami, potem szczoteczką, następnie wprowadziłam pastę stosowną do wieku… i tak leci jakoś… Od małego nie dawałam mu soków, czy innych słodkich napojów i nie jadł też nic słodkiego, ani cukru do 3 roku życia… Pragnienie gasi tylko wodą mineralną, a cola w domu jest chyba raz na rok… Nie wiem czy to genetyka że ani ja ani moja mama nie mamy problemów z zębami, czy sposobu jedzenia i picia…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.