SĄ KOBIETY, DLA KTÓRYCH W PIEKLE JEST ODDZIELNY POKÓJ

Podobno każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Czyżby?

Tak byłoby idealnie. Niestety często nie jest. To nie będzie wpis o matkach, które nie kochają swoich dzieci, patologicznych, wyzutych z wszelkich macierzyńskich instynktów, upośledzonych emocjonalnie. Nie tym razem. O nich pisałam już TUTAJ.

Dziś napiszę o matkach, które zaślepia nienawiść do byłych partnerów. O matkach, które z premedytacją, używają dziecka jako narzędzia do rozgrywki ze swoimi ex. O tych, które krzywdzą własne dzieci poprzez ograniczanie im kontaktów i nastawianie ich przeciwko ojcom.

Powiedzmy to sobie wprost.
Poza przypadkami, kiedy ojciec jest zagrożeniem dla życia i zdrowia dziecka, każde dziecko ma prawo do nieograniczonego kontaktu ze swoim tatą. Tak, nieograniczonego. Są oczywiście ojcowie, którzy sami z tego kontaktu rezygnują. Tym samym zrzekają się jakichkolwiek praw do bycia rodzicami.

Mówię tu o sytuacjach, w których ojcowie chcą kontaktu z dziećmi, a matki im ten kontakt ograniczają lub utrudniają. Powołując się na dobro potomstwa załatwiają swoje sprawy.

Droga Mamusiu, która zioniesz nienawiścią do swojego byłego i wciągasz dziecko w swoje gierki. Choćbyś nie wiem, jak zaklinała rzeczywistość, usprawiedliwiała się bezgraniczną miłością do dziecka wiedz, że je krzywdzisz. To Ty wybrałaś ojca swojemu dziecku. Uznałaś, że będzie odpowiednim mężczyzną i powołaliście dziecko do życia. Nie udało Wam się stworzyć związku? Zdarza się. Ale Waszym zasranym obowiązkiem jest zminimalizować straty i zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa, spokój i możliwość kontaktu z obojgiem rodziców zawsze wtedy, gdy tego potrzebuje.

Twoja zazdrość o nową partnerkę swojego ex, Wasze przepychanki finansowe, niesprawiedliwy podział majątku, pretensje, żale TO NIE SĄ SPRAWY WASZEGO DZIECKA I NIE POWINNY GO DOTYCZYĆ. Dziecko obchodzi to, gdzie będzie spało, kto odwiezie je rano do szkoły, czy też kto przyjdzie na jego szkolny występ. Nie obchodzą go za to Wasze problemy w pożyciu seksualnym, złe stosunki z teściową czy to kto więcej zarabiał.
Jeśli tego nie rozumiecie, to znaczy, że nie dorośliście do bycia rodzicami.

Bycie rodzicem oznacza przedkładanie dobra dziecka nad własne, chronienie go, zapewnianie mu dobrostanu fizycznego, emocjonalnego, finansowego. Dotyczy to obojga rodziców. Utrudnianie dziecku kontaktu z drugim rodzicem to przedkładanie własnego ego, urażonej dumy, wściekłości, zazdrości i całej gamy brzydkich uczuć nad potrzeby dziecka. I to jest złe.

Według statystyk 67% kobiet z zemsty utrudnia byłym partnerom kontakty z dziećmi. Nie patrzą na nic, bo są totalnie zaślepione złością.

To nie Sąd powinien wyznaczać daty i godziny spotkań dziecka z rodzicami. Dojrzali ludzie takie rzeczy ustalają między sobą. Bez względu na to, kto zawinił rozpadowi związku, choć doskonale wszyscy wiemy, że wina nigdy nie leży całkowicie po jednej ze stron.

Matko, która utrudniasz ojcu kontakty z dzieckiem w jakikolwiek sposób – czy poprzez wymawianie się od wizyt chorobą dziecka, zwolnienia lekarskie, nieodbieranie telefonów, udawanie, że ojciec nie próbuje się z nim kontaktować, niewpuszczanie do domu, nastawianie dziecka przeciwko tacie lub jego nowej partnerce, szantaż, awantury, kłamstwa. Opamiętaj się! To co robisz jest podłe. Nie wróci Ci dawnego życia, nie sprawi, że on Cię znowu pokocha, nie sprawi też, że dziecko będzie bardziej Cię kochać. Przeciwnie. Ono dorośnie i kiedyś się dowie o tym, co zrobiłaś. I będzie miało do Ciebie ogromny żal o to, że pozbawiłaś go bezpowrotnie możliwości bycia z jego tatą i poznania go. Tych lat nie wróci nic.

Uważam, że prawdziwy facet troszczy się o swoje dzieci bez względu na relacje z ich matką. A prawdziwa kobieta mu tego nie utrudnia.

9 komentarzy

  1. Zawsze mnie zastanawiało jak bardzo samolubnym trzeba być, żeby utrudniać kontakt z dzieckiem drugiemu rodzicowi. Tworzymy szczęśliwą rodzinę, ale gdyby się okazało, że nasz związek nie przetrwa (nawet gdyby jakimś cudem mąż zdradził mnie z przyjaciółką) , to mimo wszystko nie wyobrażam sobie, żeby utrudniać dziecku kontakt z ojcem. Gdybym była urażona i rozżalona pewnie dążyłabym do tego, żeby maksymalnie sporo spraw urgulować prawnie, żeby ograniczyć kontakt między nami do minimum. Ale nie przyszłoby mi do głowy żeby ograniczać kontakt dziecku. Moim zdaniem nawet ten kontakt należy ułatwiać. Dziecko spędzając czas z drugim rodzicem, najbliższą sobie osobą jest szczęśliwe i bezpieczne, a ja ma czas dla siebie nie martwiąc się co robi moje dziecko ?

  2. U mnie jest trochę inaczej. Odeszłam od męża pół roku temu głównie z powodu jego alkoholizmu. Dzieci na stałe mieszkają ze mną. Ich ojciec zabiera ich na weekendy, kiedy mu się podoba, nie bacząc na czyjekolwiek plany. Nastawia je przeciwko mnie, do tego ciągle stara się wmawiać mi, że postepuję źle, że dzieci są ze mną nieszczęśliwe i z weekendów u niego nie chcą wracać do mnie. Słowem, stosuje ciosy poniżej pasa, używając do tego nieprawdziwych argumentów. Jest to dla mnie bardzo przykre, ale odkąd dowiedziałam się więcej na temat funkcjonowania toksycznych ludzi i zdałam sobie sprawę, że sama byłam w związku z takim człowiekiem, nie rani mnie to już tak bardzo. On po prostu nie umie inaczej, a ja mogę mu tylko współczuć.
    Pozdrawiam

    1. Miałem kiedyś córki, mądre dziewczynki. Niestety gdy odpuściłem ich matke , kobietę niestabilna emocjonalnie zrobiła ona wszystko by córki mnie znienawidzily i wymazały ze swojego życia. Minęło 16 lat od rozwodu, tęskniłem , płakałem , blagalem o spotkanie , o usmiech, o to by ich głos usłyszeć. Niestety jej nienawiść była silniejsza , córki mnie wymazały że swojego życia. Ja przeszedłem ciężka depresję ale wyszedłem z tego, mam cudowną żonę wspaniałego synka a córki… Teraz są to dorosłe kobiety zupełnie mi obojętne, nic nie czuje, po prostu nic, ani miłości ani nienawiści. Chciała zniszczyć mnie , a zniszczyła własne dzieci tylko po to by mi zrobić na złość , jedna wybrała sobie na partnera człowieka który będzie ją niszczył i ponizal druga nienawidzi wszystkich mężczyzn . Czy takiej przyszłości chce dla córek kochająca matka??? Nie, z pewnością nie. Mimo że dla mnie to w tej chwili zupełnie obce osoby nie życzę im źle . Ich życie to ich wybory , decyzje i konsekwencje tych wyborów.

  3. Jak mnie cieszy, że poruszyłaś ten temat. Ja sama tuż po tym jak mnie mój partner zostawił 2 tygodnie przed ślubem (!!) słyszałam takie „dobre” rady. A nie daj mu! A powiedz że nie może! A że macie inne plany! Serio? Komu zrobiłabym krzywdę? Tylko i wyłącznie swojemu dziecku, bo od dziś wiadomo, że dziecko, każde, do prawidłowego rozwoju potrzebuje obojga rodziców. Nawet jeśli jeden z tych rodziców jest tylko z doskoku. Nie róbmy tego naszym dzieciom. One jak dorosną wtedy same będą mogły decydować z kim, kiedy i jak często się spotykać a póki są małe nie zabieramy im szansy kontaktu z tatą i mamą niezależnie od tego jakimi są ludźmi.

  4. Anna Jaworska, DZIĘKUJĘ za ten wpis w imieniu swoim oraz alienowanej (wyobcowywanej) przez matkę córeczki.
    Niestety przy skandalicznych zaniechaniach i za pełnym przyzwoleniem pań sędziów rodzinnych, kuratorów i innych.
    Chciałbym by dziecko miało dojrzałą i kochającą mamę, zamiast kogoś kto wykorzystuje je do swych egoistycznych celów. Dzieci chcą kochać i potrzebują swoich obojga rodziców.
    Tata jest w Polsce przeznaczony wyłącznie do alimentów, a piecza naprzemienna tępiona solidarnie przez cały system.

    1. To bardzo przykre ale niestety prawdziwe. Zadna instytucja w Polsce nie przyglada sie uwaznie prawom ojca i dziecka i nie respektuje ich.
      Patetycznie mowi sie, ze najwazniejsze jest dobro dziecka – ale nikt nie zwraca uwagi na przemoc psychiczna a sprawy ciągną sie miesiacami, latami dajac przyzwolenie na dalsze alienowanie, manipulowanie i krzywdzenie dzieci. Cieszę się, ze ktos zaczyna o tym mowic glosno.

  5. Tego typu matki same sa ofiarami swoich rodzicow. Sa takimi samymi wlascicielami swoich dzieci jak ich rodzice wlascicielami takich matek. Jest to wszystko dokladnie przebadane naukowo w PAS. Sady jak to widza dostaja spazmy, bo godzi to w biznes na zarabianiu na krzywdach dzieci. Zarabiaja adwokaci, kancelarie powstaja jak grzyby po deszczu, zarabiaja sedziowie, biegli, kuratorzy, a na koniec… Psycholodzy leczacy z nieuleczalnych traum dzieci. Biznes sie kreci.

  6. Pytanie co może sprawić żeby sens tego tekstu dotarł ze zrozumieniem do adresatek. Znam to dobrze z autopsji. Są różne sytuacje, życie pisze swoje scenariusze. Jednak nie mogę zrozumieć jaką suką trzeba być w stosunku do własnego dziecka aby z premedytacją wymazywać z pamięci i serca dziecka jego ojca. W imię jego dobra oczywiście. Karma wraca. Tylko nikt nie odda straconych lat, emocji, zdrowia i pieniędzy poświęconych na walkę o normalność. Niestety w większości sporów to sądy gotują taki los. Życzę więc sędziom popierającym matki psychopatki, które nie potrafią sobie poradzić z własnymi chorymi emocjami, aby sami/same jako rodzice lub tez dziadkowie widzieli się z dziećmi w takim czasie i warunkach jakie sami orzekaja w swoich postanowieniach. Zastanówcie się czasem co fundujecie dzieciom bezkrytycznie popierając popaprane matki egoistki ziejące nienawiścią do całego świata. Jakie pokolenie dzieci one wychowają? Jakie wartości przekażą? Czego nauczą? I kto jest w stanie stanąć w obronie krzywdzonych w ten sposób dzieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *