KOCHAM, CHRONIĘ, NIE ZOSTAWIAM DZIECKA W AUCIE

28 października 2010 rok. Skierniewice. Matka pozostawiła w aucie dwoje dzieci Kubę i Bartka – chłopców w wieku 2 i 4 lat. Poszła do szkoły odebrać córkę. Pięć minut. Pięć cholernych minut, które zmieniło ich życie już na zawsze. W samochodzie wybuchł pożar. Chłopcy zostali cudem uratowani. Żyją, ale są bardzo dotkliwie poparzeni. Przyczyną pożaru była zabawa zapalniczką.

20 czerwca 2014 roku. Podkarpacie. Dwuletni chłopiec – Pawełek pozostawiony w samochodzie włożył głowę w otwarte okno. Nie potrafił się uwolnić. Udusił się. Prawdopodobnie sam odkręcił szybę.

29 czerwca 2014 roku. Łomnica-Zdrój. Pięcioletnia Magda pozostawiona sama w samochodzie bawiła się pasami i okręciła je sobie wokół szyi. Udusiła się. Mimo reanimacji dziewczynka zmarła.

5 sierpnia 2014 roku. Wołczkowo koło Szczecina. Matka podjechała pod dom, dziecko spało. Było gorąco więc zostawiła kluczyki w stacyjce i wypakowywała zakupy. W pewnym momencie zorientowała się, że auto odjeżdża, a za kierownicą siedzi mężczyzna. Samochód został skradziony z dzieckiem w środku. Tym razem na szczęście nic się nie stało. Dziecko zostało odnalezione całe i zdrowe.

To są prawdziwe zdarzenia. Wybrane, zdarzenia. Takich sytuacji wydarzyło się dużo więcej. Zdarzają się każdego roku, w każdej części kraju, o każdej porze roku.

Ja nikogo nie oceniam. Mimo, że sama nigdy nie zostawiam dzieci w aucie, nie chcę osądzać niczyich decyzji.

Proszę Was tylko pomyślcie. Ile rzeczy może się wydarzyć.

Celowo nie przywołuję tu tematu pozostawiania dzieci w aucie w upale lub na mrozie. O tych sprawach było w mediach wystraczająco głośno, choć nadal do niektórych to nie przemówiło.

Nie przywołuję tych zdarzeń, ponieważ TO NIE MA ZNACZENIA JAKA JEST POGODA!!!

Dzieci pozostawione w aucie mogą z niego wysiąść, mogą zostać skradzione z pojazdem, mogą się udusić, zakrztusić, mogą zostać uprowadzone.

To nie jest wyolbrzymianie sprawy. To są realne zagrożenia, które dotyczą każdego z nas, każdego dnia!

Dlatego nie zostawiaj dzieci w samochodzie ani pod sklepem, ani pod domem, ani pod szkołą, ani w żadnym innym miejscu.

Nie zostawiaj ich zimą, latem ani wiosną czy jesienią.

Nie zostawiaj, kiedy śpią, wtedy, gdy idziesz tylko zapłacić za paliwo ani wtedy, kiedy (o zgrozo) chcą się w aucie pobawić!

Weź dziecko ze sobą. Obudzisz je? Trudno. Pomarudzi trochę. Czy będziesz w stanie wybaczyć sobie, jeśli coś się stanie w tym czasie? Czy możesz mieć pewność, że dziecko pozostawione samo w aucie będzie w nim bezpieczne?

Oczywiście wiadomo, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć. Zdarzają się wypadki, tragedie. Zróbmy jednak wszystko – my rodzice – aby zapewnić dzieciom maksimum bezpieczeństwa i nie stwarzać możliwości do tego, by stało się coś, czego nie można cofnąć.

KOCHAM, CHRONIĘ, NIE ZOSTAWIAM!

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę.

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

5 komentarzy

  1. Pamiętam, jaka byłam zaskoczona, kiedy czytałam, ile dzieci ginie rocznie w ten sposób. Dla mnie to było oczywiste – dziecka się nie zostawia.

  2. To jest straszne. Rzeczywiście, czasem ciężko jest iść z dwójką tylko na 5 minut do sklepu czy gdziekolwiek, ale po prostu nie wolno tak robić i tyle.
    Drugą sprawą jest zostawianie małych dzieci samych w domu – sytuacje mogą być podobne. Ja raz w życiu zostawiłam małą córeczkę śpiącą w łóżeczku na jakieś 10 minut, ale wyrzuty sumienia mam do dziś. Już więcej tego nie zrobię.

    1. Moja kolezanka zostawila 2ke dzieci w domu same 3 i 5lat…pod sklepem potracil ja samochod dopiero ojciec dzieci je znalazl po powrocie z pracy….nie miala przy sobie dokumentow bo wyszla tylko do pobliskiego sklepu, a byla nieprzytomna. Na szczescie dzieci wystraszone ale cale i zdrowe. Ona tez ma sie dobrze ale dostala nauczke na cale zycie

  3. Hm…
    A do jakiego wieku nie zostawiacie dzieci samych w domu ani na chwilę? A co jeśli mieszkacie w domku/mieszkaniu dwupoziomowym? A kiedy idziecie do toalety?
    Nie zachęcam nikogo do zostawiania dzieci w aucie ani w domu samych, ale czasami trudno jest zrobić inaczej… Kiedy dziecko śpi a ty wiesz, że masz godzinę czekania na drugie, które właśnie przywiozłaś na zajęcia i musisz je „tylko zaprowadzić”? Obudzisz i potem przez godzinę będziesz słuchać tego „marudzenia”??? Kiedy jest ciemno, zimno i nie ma za bardzo opcji co z tym mniejszym dzieckiem można porobić? No nie wiem…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.