CZY NA PEWNO WIESZ CO ROBIĆ, GDY TWOJE DZIECKO UŻĄDLI OWAD?

Kiedy 10 lat temu wyprowadzaliśmy się z miasta na wieś wiedziałam, że poza dyskomfortem związanym z dojazdem do pracy, czeka mnie jeszcze spotkanie pierwszego stopnia z dużą ilością owadów.

Kiedy kupiliśmy ten dom Jacek zgodził się, żeby elektryk, który kładł nam nową instalację postawił ule na naszej działce. Kiedy wprowadzaliśmy się do naszego domu byłam w 7 miesiącu ciąży z Igorem – o żadnych ulach oczywiście nie chciałam już słyszeć. Pyszny miód nie był argumentem za.

W tej chwili nie ma roku, żeby nie była potrzebna u nas interwencja firm DDD, które likwidują nam gniazda os lub szerszeni.

Od momentu, kiedy urodził się Igor miałam obawy przed użądleniem przez osę, pszczołę, trzmiela lub szerszenia. Nie wiedziałam jaka będzie reakcja organizmu dziecka, szczególnie, że Jacek ma alergię na ukąszenia owadów.

Zawsze zakładałam moskitierę na wózek oraz na drzwi wejściowe do domu. Niestety wiedziałam, że w końcu musi nadejść dzień, kiedy coś Igora użądli – mieszkamy w takim miejscu, że owadów jest tu po prostu zatrzęsienie.

Kiedy wspomniałam o swoich obawach pediatrze, ta o dziwo nie powiedziała, że moje obawy są nieuzasadnione. Wręcz przeciwnie! Powiedziała, że skoro ojciec ma alergię na ukąszenia, a dziecko ma atopowe zapalenie skóry, to jest prawdopodobieństwo wystąpienia reakcji alergicznej na użądlenie i zawsze powinniśmy mieć w domu adrenalinę.

Tym bardziej, że czas przyjazdu pogotowia do naszego miejsca zamieszkania to minimum 30 minut.

Pierwszy raz osa użądliła Igora, kiedy miała ponad trzy lata. W miejscu użądlenia zrobił się tylko niewielki odczyn, lekki obrzęk i przejściowy ból.

Później urodził się Olivier i Oscar, a moje obawy specjalnie nie zmniejszyły się. Każdy z nich został już niestety użądlony i najbardziej dokuczliwe objawy ma Olivier. Obrzęki są dość znaczne i długo się utrzymują, mogę więc przypuszczać, że gdyby został użądlony w jakieś miejsce w okolicy twarzy lub jamie ustnej mogłoby być niebezpiecznie.

Wczoraj mój znajomy zapytał mnie, czy nie napisałbym wpisu o tym co robić, gdy dziecko użądli owad. On i jego żona mają troje dzieci, a gdy kilka dni temu ich najmłodszą córeczkę użądliła pszczoła nie wiedzieli co robić, dzwonili na 112, gdzie zostali zignorowani. Moje dzieci niestety były już wielokrotnie użądlone przez błonkoskrzydłe owady.

Zatem co robić, gdy dziecko lub dorosły został użądlony przez owada (szczególnie osę, szerszenia, pszczołę lub trzmiela):

 

  • Jeśli dziecko (lub osoba dorosła) została użądlona i wiemy, że jest uczulona , użądlenie nastąpiło w szyję, twarz lub wewnątrz jamy ustnej lub została użądlona przez większą ilość owadów, trzeba natychmiast wezwać pogotowie – 112 lub 999. Jeśli mamy w domu adrenalinę wykonać zastrzyk zgodnie z instrukcją lekarza (każdy lekarz, który uzna za konieczne, byśmy mieli w domu adrenalinę w razie czego, pokaże, jak wykonać zastrzyk).

 

  • Zdjąć wszelką biżuterię, która w przypadku opuchlizny mogłaby później być niemożliwa do zdjęcia (miałam taki problem, gdy osa użądliła mnie w rękę).

 

  • Usunąć żądło nie uciskając go (nie ściskamy go pęsetą czy szczypcami, ponieważ jad przedostaje się wtedy pod skórę). To bardzo ważne. Najlepiej podważyć je paznokciem, nożem, czymś ostrym i zdrapać bez ściskania.

 

  • Przemyć miejsce ukąszenia wodą z mydłem.

 

  • Zrobić zimny okład (z lodu lub kompresu z lodówki).

 

  • Można zdezynfekować miejsce ukąszenia Octeniseptem i posmarować żelem po ukąszeniach np. Fenistil.

 

  • Znane są oczywiście domowe sposoby na łagodzenie bólu, swędzenia i obrzęku po ukąszeniu takie jak: okłady z roztworu sody oczyszczonej, przykładanie cebuli lub wacika nasączonego octem. Sama je stosuję, kiedy wiem, że użądlonemu nic nie grozi.

 

  • Ważna jest obserwacja użądlonej osoby przez minimum pół godziny, żeby w razie czego błyskawicznie reagować, ponieważ dla osób uczulonych, ukąszenie pszczoły, osy czy szerszenia może okazać się śmiertelne (może dojść do wstrząsu lub uduszenia).

 

Pamiętajmy, by w tych letnich, pięknych miesiącach chronić nasze dzieci i siebie przed użądleniami i szczególnie w miejscach, gdzie owadów jest dużo ubierać się w kolory o mniej intensywnych barwach (intensywne kolory przyciągają owady), używać moskitier, szczególnie gdy zostawiamy śpiące dzieci w wózku np. na tarasie, nie pozwalać dzieciom pić słodkich napojów ze szklanek lub niezamykanych kubków (owady lubią topić się w napojach, a potem niezauważone, na wpół żywe użądlić pijącego).

Jeśli nasze dziecko jest troszkę starsze nauczmy je, jak dzwonić na numer alarmowy, gdyby cokolwiek się działo.

Droga Mamo, jeśli Twoje dziecko zostało ugryzione przez paskudnego, latającego owada, bardzo płakało i odczuwało ból, pamiętaj, że takie rzeczy się zdarzają i nie powinnaś robić sobie dotkliwych wyrzutów. Najważniejsze, żebyś w takich sytuacjach zachowała absolutnie zimną krew i dokładnie wiedziała co robić.

 

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę.

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

 

3 komentarze

  1. Ja się boję panicznie wszelkich latających stworów, biegam i macham rękami choć wiem, że nie wolno, a nigdy nawet nie sprawdziłam co zrobić w razie użądlenia. Dzięki za przydatne informacje!

  2. Jeśli chodzi o działanie po użądleniu, to powinno się robić okłady w zależności od tego, co nas czy dziecko użądliło. Pszczoła i trzmiel mają jad o odczynie kwaśnym, więc żeby go zneutralizować, można przemyć ukąszenie mydłem, które ma odczyn zasadowy. Natomiast robienie okładów z cytryny może przynieść więcej szkody niż pożytku.
    Osy i szerszenie mają jad zasadowy, więc w tym przypadku okład z cytryny może pomóc.
    Jeśli nie jesteśmy pewni co nas użądliło, to lepiej poprzestać na okładach z lodu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *