ANIA, JAK TY TO WSZYSTKO OGARNIASZ?!

Niezwykle często słyszę pytanie:

Ania, jak Ty to wszystko ogarniasz?

Trójka dzieci, praca, treningi, fizjoterapia, blog, jeszcze jakieś kursy i studia wymyślasz.

Nie wiem, ale powiem szczerze, nie wyobrażam sobie życia w bezruchu. Podziwiam osoby wiodące „slow life”, celebrujące życie niespiesznie jak kolejka wąskotorowa.

To nie dla mnie.

Ja jestem jak TGV. Z rozpędem wjeżdżam na stacje, zatrzymuję się na nich na chwilę, po czym znowu rozpędzam się jak szalona i śmigam aż do następnego przystanku.

Czy mam wrażenie, że życie mi umyka? Czasami tak. Z drugiej jednak strony czuję, że żyję. Biorę z życia to co chcę i to co dla mnie najlepsze.

Już dawno nauczyłam się odcinać od toksycznych ludzi w życiu i nie pozwolić zatruwać sobie umysłu i emocji czyjąś zawiścią. To bardzo przydatna cecha. Jedni mówią, że to egoizm. Nawet jeśli, to na pewno zdrowy.

Zresztą, nieszczególnie mnie interesuje, już od dłuższego czasu to, co myślą o mnie inni. Ważna jest dla mnie wyłącznie opinia tych, których kocham i którzy mnie kochają. Tylko oni, nawet jeśli mnie krytykują, nie robią tego z zazdrości, tylko dlatego, że chcą dla mnie dobrze.

Wracając do ogarniania.

Kiedy miałam jedno dziecko, byłam zarobiona do granic. Naprawdę. Zero czasu dla siebie. Wierzę mamom jednego dziecka, że do czasu osiągnięcia przez latorośl około 4-5 lat ledwo ciągną. Czas ciągle się kurczy jak guma w gaciach, ledwo podadzą śniadanie już trzeba szykować drugie, potem zupka, obiadek, podwieczorek, kolacja. Dziecko towarzyszy nam wszędzie. W łóżku, toalecie, łazience, w sklepie, u ginekologa… No dobra. Niektóre z nas mają to szczęście, że mogą zostawić z kimś dziecko.

Narodziny drugiego dziecka reorganizują życie. Nagle z tego totalnego braku czasu trzeba wygospodarować dużo czasu. Bardzo dużo czasu.

Trzecie dziecko, dla niektórych abstrakcja niczym Star Wars, uczyni z Ciebie managera. Panią swojego czasu. Aż strach pomyśleć co mogłoby ze mną zrobić czwarte dziecko. Już się nie dowiem.

Ostatnie dwa dni spędziłam na kursie fotografii kulinarnej. Ten kurs był moim marzeniem od dawna. Pomyślałam sobie – kiedy jak nie teraz?

W przerwie dyskutowałyśmy sobie z dziewczynami na różne tematy i po raz 15689 padło pytanie:

Ania, jak Ty to wszystko ogarniasz?

No cóż, mówię. Wszystko robię szybko (w końcu jestem jak TGV). Szybko pracuję, szybko odpoczywam, szybko czytam, szybko żyję.

Rozwinęłam nieco temat i opowiedziałam dziewczynom –  mamom jednego dziecka, jak organizuję swoje życie.  Mówiłam o tym, jak wiele spraw potrafi ogarnąć jedna osoba – matka. O tym, że kiedy masz dwoje lub troje dzieci i jedno lub dwoje nagle gdzieś jedzie, siadasz i zastanawiasz się co masz ze sobą zrobić?! Co masz zrobić z taką ilością wolnego czasu?!

Nie będę Was teraz zanudzać tematem, ale wniosek z tej rozmowy był zaskakujący i następujący:

To syndrom kozy. Jak przyprowadzisz kozę do domu na tydzień, będziesz się nią zajmować i potem się jej pozbędziesz to poczujesz, jak dużo masz wolnego czasu. Jak niewiele masz do zrobienia. Tezę tę wygłosiła nasza prowadząca warsztaty.

Rozbawiło mnie to niezwykle.

Tak! Wszystko co wprowadzasz w życie – dziecko, nauka, aktywność fizyczna, podróże, realizacja marzeń sprawia, że w ciągu chwili po prostu przyspieszasz. Sprężasz się. Stajesz się chodzącym, magicznym plannerem!

Może nie masz tyle czasu na zakupy, Facebooka, książkę czy obiad z trzech dań, ale mieści się! W tej samej dobie! W tych samych 24 godzinach.

Musisz tylko odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy to co robię sprawia, że jestem szczęśliwa?

Jeśli tak, to warto.

  Anna Jaworska – MumMe

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę.

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

 

 

1 Comment

  1. Rzeczywiście jak miałam jedno dziecko nie miałam czasu na nic! Nawet bałam się zjeździć sama samochodem z córką. Teraz mam dwoje dzieci więcej czasu na moje przyjemności i jeździmy często w trójkę autem. Chyba czas na trzecie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.