NADCIŚNIENIE? JESTEM NA TO ZA MŁODA!

Z czym kojarzy Ci się słowo udar?

Z późnym wiekiem, starością, chorobami? Poniekąd masz rację, ale udary mózgu zdarzają się też ludziom młodym – nawet dzieciom.

Nadciśnienie tętnicze należy do najważniejszych czynników ryzyka udaru mózgu, które można modyfikować. Leczenie nadciśnienia tętniczego znacząco zmniejsza ryzyko zgonu po udarze mózgu.

Trzy kobiety: Monika, Beata i Ania. Łączy je jedno – przebyty udar mózgu. Żadna z nich nie ukończyła 50 roku życia.

 

Ania:

Mam 46 lat. Udar mózgu przeszłam w lutym tego roku. Przez dwa lata wcześniej chorowałam na nadciśnienie, ale nie mierzyłam ciśnienia. Przez pół roku przed udarem nie brałam też leków. Nie wiedziałam, że muszę. Bolała mnie głowa, miałam słabszy wzrok, ale nie leczyłam tego. Dzień przed udarem miałam ból w szyi i barku. Teraz, po udarze, mam osłabiony wzrok i całą lewą stronę. Staram się oszczędzać. Dbam o siebie.

 

Beata:

Mam 48 lat. Udar mózgu miałam w 2015 roku w marcu. Niestety wiedziałam, że może mnie to spotkać, bo po rodzicach jestem obciążona. Ojciec jest po dwóch zawałach, z nadciśnieniem. Zawsze słyszałam, że powinnam o siebie dbać, mierzyć ciśnienie, tym bardziej, że pracowałam w służbie zdrowia. Ale cóż…nie robiłam tego. Dodam, że paliłam papierosy. Miałam często bóle głowy, krwotoki z nosa, ale nadal nie dopuszczałam myśli, że może coś mi grozić. Nie ja! Nie w tym wieku i tak dalej. Gnałam do przodu jak wariatka, dwa etaty, bo trzeba więcej, bo dzieci, bo kredyt. I pewnego dnia myłam zęby i nie mogłam wypłukać ust, nie mogłam zamknąć oka, prawa strona odmówiła współpracy. Dzięki Bogu trafiłam pod cudowną opiekę w wojewódzkim szpitalu w Gdańsku.

Teraz mam luki w pamięci, słabszą prawą stronę, nie wolno mi dźwigać, schylać się, drętwieje mi ręka i nie mogę dłużej siedzieć przy monitorze. Codziennie biorę leki, niestety chyba już do końca życia, muszę kontrolować ciśnienie, jestem pod opieką lekarzy.

 

Monika:

 

8 sierpnia skończę 31 lat. Na cukrzycę choruję od 12 roku życia. Nadciśnienie pojawiło się w 2010 i rozwijało się. Na początku nie mierzyłam ciśnienia regularnie, dopiero w 2014 roku zaczęli mi je mierzyć przy dializach. W tamtym czasie miałam straszne bóle głowy. Nie pomagały mi żadne leki.

Przy pierwszym udarze poszłam wieczorem spać, ponoć rano się obudziłam, wysłałam syna do szkoły i się zaczęło: atak padaczki, wariacja cukru no i pogotowie, od wieczora nic pamiętam co się ze mną działo.

Przy drugim miałam potworne bóle głowy, takie, że myślałam, że głowa wybuchnie. Zmierzyłam ciśnienie, brałam tabletki na obniżenie ciśnienia i ból, ale nic nie pomogło, tylko coraz bardziej się nasilało. Zaczęłam się dziwnie czuć, choć już wtedy nie widziałam, miałam wrażenie, że obraz przed oczami mi lata. Od razu telefon na pogotowie i nic więcej nie pamiętam. Obudziłam się w szpitalu – pełną świadomość odzyskałam po 2-3 dniach.

Na początku po udarze było mi ciężko. Musiałam na nowo nauczyć się chodzić, nie mogłam podnosić rąk do góry, poruszałam się na wózku. Samodzielna rehabilitacja trochę pomogła i od półtora roku chodzę sama, ale ze względu na to, że jestem niewidoma, poza domem zawsze z osobą towarzyszącą.

Ciśnienie po przeszczepie trzustki i nerki mam raczej w normie, ale mierzę je regularnie. Szczególnie teraz, w czasie upałów to bardzo ważne. Ciśnienie podnosi się z powodu temperatury, zbyt dużego nawodnienia.

 

Szacuje się, że nadciśnienie tętnicze występuje u 35-40% dorosłych Polaków. Niestety wciąż mniej niż połowa z nich wie o swojej chorobie. Jedynym sposobem, by stwierdzić, że ktoś ma nadciśnienie jest pomiar ciśnienia tętniczego.

Optymalne ciśnienie tętnicze to 120/80mmHg. Nadciśnienie definiuje się, gdy jego skurczowe i/lub rozkurczowe wartości są większe niż 140/90mmHg. Kiedy ciśnienie krwi jest wysokie, naczynia krwionośne oraz serce, nerki czy mózg są stale poddawane zwiększonemu ciśnieniu, co mocno je obciąża, prowadząc do rozwoju chorób układu krążenia czy udarów.

Nie ryzykuj. Zmierz ciśnienie. Dlaczego? Bo ja tak mówię.

#bojatakmowie

MumMe – Anna Jaworska

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme.pl/

Wpis może zawierać lokowanie produktów lub usług, ale nigdy nie polecam tych, których nie sprawdziłam i z których sama bym nie skorzystała. Polecam wyłącznie to, czemu ufam i w co wierzę.

1 Comment

  1. Mój Mąż trafił do szpitala z wysokim ciśnieniem. Zaczęło się głupio podczas niedzielnej wizyty u babci „dla żartów/z nudów” zmierzylismy ciśnienie. Jego wynik przerazil 230. Skończyło się prawie miesięcznym pobytem w szpitalu. Przez dwa tygodnie ciśnienie nie schodzilo poniżej 180. Boję się pomyśleć co byłoby gdyby nie wizyta u babci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *