NIE JESTEŚ JEDYNĄ MAMĄ, KTÓRA…

Nie jesteś jedyną mamą, która dała dziecku na obiad płatki z mlekiem.

Nie jesteś jedyną mamą, która położyła dziecko spać bez mycia.

Nie jesteś jedyną mamą, która rano darła się na swoje dziecko, bo guzdrało się przed wyjściem.

Nie jesteś jedyną mamą, która zamknęła się przed dzieckiem w łazience.

Nie jesteś jedyną mamą, która na pytanie: gdzie jesteś? Mruknęła pod nosem: w dupie.

Nie jesteś jedyną mamą, która na myśl o zabawie z dzieckiem pragnie uciec do Nowej Zelandii.

Nie jesteś jedyną mamą, która tęskni chwilami za czasem przed urodzeniem dziecka.

Nie jesteś jedyną mamą, która nie szyje dziecku stroju na bal przebierańców.

Nie jesteś jedyną mamą, która nie wykrawa dziecku serduszek w kanapkach, tylko rzuca plaster szynki na chleb, albo prosi dziecko, by zrobiło sobie samo to cholerne drugie śniadanie.

Nie jesteś jedyną mamą, która nie zdążyła odebrać dziecka z przedszkola.

Nie jesteś jedyną mamą, której dziecko poszło do żłobka, bo musiała wrócić do pracy.

Nie jesteś jedyną mamą, która musi być dla dziecka jednocześnie matką i ojcem.

Nie jesteś jedyną mamą, która zjadła po kryjomu słodycze z szafki, gdy dziecko nie widziało.

Nie jesteś jedyną mamą, która skłamała swojemu dziecku.

Nie jesteś jedyną mamą, która niesłusznie dała dziecku karę.

Nie jesteś jedyną mamą, której nie chciało się czytać wieczorem.

Nie jesteś jedyną mamą, która ze zmęczenia wyła wieczorem w poduszkę.

Nie jesteś jedyną mamą, która pojechała bez dziecka na urlop, żeby naładować baterie.

Nie jesteś jedyną mamą, która ma wiecznie wyrzuty sumienia, że powinna więcej czasu spędzać z dzieckiem.

Jest nas wiele.

Wszystkie nie jesteśmy idealne.

Staramy się.

NIE ZAWSZE NAM WYCHODZI!

Nie wyrzucaj sobie, że robisz za mało, za dużo, za słabo, za mocno, za wolno, za szybko, za nerwowo, za spokojnie, za późno, za wcześnie!!!

Jesteś jedyną mamą dla swojego dziecka.

Jesteś jedyną mamą, która kocha je bezgranicznie, bezwarunkowo i bezterminowo.

Jesteś jedyną mamą, której potrzebuje Twoje dziecko. Takiej jaka jesteś.

Jesteś jedyną mamą, która pełni na co dzień dziesiątki ról, godzi je ze sobą i daje radę!

Jesteś jedyną mamą, której pocałunek jest lekarstwem na wszystkie bóle świata.

Jesteś jedyną mamą, którą kocha Twoje dziecko.

Nie zapominaj o tym.

Daj sobie rozgrzeszenie.

Nie musisz być idealna.

Na miłość swoich dzieci nie trzeba sobie zasłużyć, tak jak one nie muszą sobie zasłużyć na Twoją miłość.

Twoje dzieci kochają Cię mimo Twoich wad i słabości, mimo gorszych dni i słabszych momentów.

Jesteś jedyna, wyjątkowa i wystarczająco dobra.

Wierzysz mi?

 Anna Jaworska – MumMe

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę.

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

 

 

23 komentarze

  1. Na końcu padły bardzo ważne słowa: „Daj sobie rozgrzeszenie”. Poczucie winy zabija bardziej. Dziecko szybko zapomni o tych chwilach, kiedy mama nie chciała się z nim bawić. Za to będzie pamiętać każdą wycieczkę, każde wyjście wspólne i każde wspólne wygłupianie się. To jest najważniejsze.

  2. Bogu dzięki za twój wpis!!!! Zawsze mam wyrzuty sumienia po tym jak krzykne na dzieci, bo już z bezsilności płacze i mam nerwe na nie…. a potem siedzę i w głowie mi przechodzą myśli ze nie powinnam, jak ja się zachowuje, a jeśli dzieci będą to pamiętać? Są chwilę zmęczenia, zwątpienia i bezsilności…Ale są one chyba nieodłączną w macierzyństwie….Twój wpis podnosi na duchu! Dziękuję! ?

  3. Wpis jest świetny to nawet nie ma co mówić !!! 🙂 Mój komentarz będzie dotyczył czegoś innego – jest Pani piękna kobietą 🙂 Po babki miałam potrzebę powiedzieć Pani komplement 🙂

  4. Cudowny Tekst. Tez od razu lepiej sie poczulam kiedy do mnie dotarlo, ze wszystkim mamą się takie rzeczy zdarzaja. DZIEKUJE!
    PS. Nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo. Wlasnie odkrylam Twoj blog dzieki temu, ze Pani D.go skopiowala i wkleila u siebie i bardzo sie z tego ciesze 😉
    Pozdrawiam wszystkie niedoskonale Mamy!

  5. Pingback: Bewu | Pearltrees
  6. Tak teraz nad tym myślę i się zastanawiam, że macierzyństwo to bardzo skomplikowana i złożona kwestia. To bardzo prawdziwe, co Pani napisała i dokładnie oddaje rzeczywistość. Ja osobiście czasem mam ochotę swoje dzieci z mężem na dokładkę wystrzelić na księżyc a w swoich modłach zawsze proszę o cierpliwość i zadaję sobie pytanie, czy to aby nie jakaś pomyłka, że zostałam matką dwójki naprawdę cudownych dzieciaków i jednocześnie wyrzucam sobie, że chyba jestem najgorszą matką pod słońcem 🙁 Zmierzając do sedna, tekst świetny, bo jednocześnie jak patrzę na te wszystkie zdjęcia i wpisy matek których macierzyństwo jawi się jako istny cukier-puder to myślę sobie, czy one mają wycięte nerwy i jak to możliwe,że wszystko jest takie cukierkowe?… Dziękuję za uświadomienie, że nie jestem jedyna 🙂

  7. moim zdaniem niektóre matki popisują się przed drugimi mamuśkami..a nikt nie wie co się dzieje ,za zamkniętymi drzwiami.”Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje”..czyjakos tak..Kocham swoje dzieci bezgranicznie,poświęcam sie dla nich..owszem…ale myślę przede wszystkim również o sobie..bo w jakimś sensie, tez jestem gdzieś w środku dzieckiem i muszę dbać o siebie zarówno jak o nich.Pozdrawiam

  8. Kocham cię za ten wpis.. czasem coś co wkoncu jest powiedziane otwarcie, na głos, a nie skrzętnie maskowane daje ogromną ulge.. chwała ci za ten wpis, za tę ulgę, która teraz czuję..

  9. Dziękuję! U mnie tekst zostanie wydrukowany i powieszony na lodówce! A jeżeli chodzi o kradzież Twojego tekstu, to wiedz, że masz we mnie pełne poparcie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.