NIEDOSKONAŁA MIŁOŚĆ MATKI – LIST DO MOICH DZIECI

Jest jedna miłość, która nie liczy na wzajemność, nie szczędzi ofiar, płacze a przebacza, odepchnięta wraca – to miłość macierzyńska”

J.I. Kraszewski

 

Przepraszam…

 

Przepraszam, że nie jestem doskonała, choć tak bardzo się staram. Przepraszam, że tak często jestem zmęczona, kiedy prosicie mnie o coś, że zamiast spędzić z Wami czas, wybieram inne sprawy.  Przepraszam, że popełniam błędy, jestem tylko człowiekiem. Waszą mamą, która kocha Was jak nikt na świecie. Bezwarunkowo. Nie oczekując nic w zamian.

Przepraszam, że mogłabym być lepsza, a nie jestem. Przepraszam za każdy krzyk, na który nie zasłużyliście, a który był efektem moich frustracji i problemów, które nie mają Was jeszcze dotyczyć. Wasze dzieciństwo ma być radosne i beztroskie. Przepraszam, że nie uchronię Was przed wszystkim co złe. Choć tak bardzo bym chciała… Przepraszam, jeśli czasem macie wrażenie, że kocham Was nierówno, niesprawiedliwie. To nie jest możliwe. Miłość matki się mnoży, a nie dzieli. Moje serce należy do każdego z Was – w równej części. Moje trzy największe szczęścia. Moje dzieci. Stworzone z miłości. Wychowywane w miłości.

 

Dziękuję…

 

Dziękuję za to, że było mi dane zostać mamą. Waszą mamą. To najpiękniejsza i zarazem najtrudniejsza rola w moim życiu. Dziękuję za każdy dzień z Wami – 3567 dni macierzyństwa, każdą chwilę radości i wzruszenia. Dziękuję za wszystko czego mnie nauczyliście i za to czego jeszcze nauczę się od Was. Dziękuję za poranki, kiedy Wasze rączki oplatają moją szyję, za każde „Kocham Cię mamo”, za każdy uśmiech. Dziękuję za wieczory, kiedy tulicie się do mnie, zwierzacie się ze swoich trosk, smutków radości i sukcesów. Dziękuję, że mogę być z Was tak dumna każdego dnia, że mogę być przy Was i uczestniczyć w Waszym życiu, że jesteście tak wspaniali, mądrzy, rozsądni i kochani. Dziękuję, że jesteście. Nie zmieniajcie się nigdy.

 

Proszę…

 

Nie proszę o wiele. Proszę o to, byście byli w życiu szczęśliwi. Żeby udało Wam się stworzyć takie rodziny jak nasza – pełna miłości szczęścia. Proszę o to, bym mogła na to szczęście patrzeć i być przy Was, kiedy będziecie mnie potrzebowali. Proszę o zdrowie dla Was i dla nas – Waszych rodziców, po to byśmy mogli jak najdłużej chronić Was, pomagać Wam i być w Waszym życiu. Proszę o to, byście zawsze pamiętali, że Was kocham, że jestem, że możecie na mnie liczyć, że możecie mi o wszystkim powiedzieć. Proszę o to, by czas nie płynął tak szybko, byście jak najdłużej mogli być dziećmi, bo świat dorosłych jest taki skomplikowany.

 

Nie jestem poetką.

Nie jestem mistrzynią długich form.

Po prostu kocham Was.

Mama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.