JAK PIELĘGNUJĘ WŁOSY, ŻEBY ROSŁY DŁUGIE I ZDROWE

Długie, rozjaśnione włosy, to nie taka prosta sprawa. Rozjaśniacze wysuszają i niszczą włosy, są one podatne na uszkodzenia i trudno je „hodować”. Praktycznie każde użycie rozjaśniacza zmusza do podcięcia końcówek, żeby nie były porozdwajane i nie wyglądały jak miotła.

 

Pisałam Wam już o tym, jak 5 lat temu postanowiłam zrujnować swoje włosy i zrobiłam na nich trwałą – TUTAJ. Większej głupoty wymyślić nie mogłam. Od tamtej pory cały czas walczyłam o to, by je naprawić i ponownie zapuścić. I ciągle się nie udawało. Za każdym razem, gdy próbowałam, po kilku miesiącach trzeba było je ścinać o minimum 8-10 cm, bo wyglądały po prostu słabo. Wolałam więc mieć krótsze i zdrowsze. Przez ten czas testowałam niezliczoną ilość kosmetyków do pielęgnacji i w dzisiejszym wpisie podzielę się z Wami moimi wybrańcami.

 

MYCIE

 

Włosy myję co drugi dzień. Mam bardzo alergiczną skórę – głowy również i większość szamponów mnie uczula. Robią mi się najpierw bolesne bąble, potem pękają, robią się strupki, skóra jest sucha jak papier i łuszczy się, jakbym miała łupież. Z tą różnicą, że szampony przeciwłupieżowe tylko pogarszają jej stan. Micelarny Pharmeceris  H Sensitonin to jedyny szampon, który do moich włosów i skóry głowy jest po prostu idealny. Włosy są lekkie, nieobciążone, nawilżone, nie wywołuje alergii, skóra głowy jest czysta. Co jakiś czas przed myciem używam peelingu trychologicznego również Pharmaceris H Stimupeel, żeby oczyścić skórę głowy ze wszystkich resztek suchego szamponu czy lakieru do włosów. Oba produkty kupuję w aptece. Cena szamponu około 27 zł, peelingu około 38 zł.

ODŻYWIANIE

 

Do moich suchych włosów zdecydowanie lepiej sprawdzają się maski niż odżywki. Nie mam zbyt dużo czasu, więc najczęściej nakładam je na dosłownie kilka minut. Co któryś weekend nakładam maskę na minimum pół godziny pod folię i ręcznik. Moje ulubione maski to:

 

  • Garnier Fructis Hair Food Banana – jest to maska odżywcza, ale nie obciąża włosów. Pięknie pachnie, świetny stosunek ceny do jakości. Nie zawiera silikonów ani parabenów. Kupuję w Rossmannie za około 20 zł.

 

  • Anwen Winogrona i Keratyna – maska do włosów średnioporowatych – regeneruje, nawilża, poprawia elastyczność moich włosów. Kupuję przez internet – cena 39 zł.

 

  • Nowe odkrycie – regenerująca maska Bema Cosmetici Love Bio. Wyczytałam o niej na jakimś blogu kosmetycznym, zamówiłam i jestem oczarowana. Jest to produkt organiczny o mega odżywczym działaniu. Kupuję przez internet, cena 57 zł.

SUPLEMENTACJA

 

Bodajże w listopadowym Elle pokazane były suplementy diety, które warto kupić. Zamówiłam Hair Care Panda i okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Hair Care Panda to wegańskie żelki z biotyną, niacyną, witaminą B6, B12, B1, witaminą A i E, selenem i cynkiem, kwasem pantotenowym i foliowym. Ich smak może niekoniecznie mi odpowiada, ale grunt, że działają. Włosy rosną po nich jak głupie, oceniam, że dwa razy szybciej niż normalnie. Są mocniejsze, mam mnóstwo nowych włosów, a na szczotce po czesaniu zostaje ich zdecydowanie mniej. Kuracja na miesiąc jest niestety dość droga, bo około 150 zł.

Na stronie widziałam też opcję MAMA dla mam karmiących.

Jeśli chodzi o biotynę, to jej nadmiar wydalimy z moczem, więc nieprawdą jest, że mogą ją przyjmować wyłącznie osoby z jej niedoborem. Kupuję przez internet.

OLEJKI

 

Suche włosy dość trudno rozczesać, dlatego często stosuję po myciu olejek. Nie sprawdziły się u mnie olejek arganowy i kokosowy – są za ciężkie. Lubię olejek różany. Jednak dwa ulubione olejki w mojej szufladzie to:

 

  • KERASTASE Chronologiste – włosy po nim idealnie się rozczesują, są miękkie, odżywione, przepięknie pachnie. Jest bardzo wydajny. Butelka zawiera 120ml, a na moje długie włosy wystarczy 1 pompka produktu do wtarcia w końce włosów (mniej więcej od połowy długości). Do kupienia w salonach fryzjerskich lub przez internet za około 120-140 zł. Wystarczy na bardzo długo.

 

  • To moje stosunkowo niedawne odkrycie – olej do włosów Mango od Anwen. Jest to miks oleju migdałowego, śliwkowego i kameliowego o zapachu mango. Kupiłam go w Lidlu i efekt mnie zaskoczył. Mam problem z plączącymi się włosami. Nakładam go na końce pół godziny przed myciem. Potem myję jak zwykle. Włosy są miękkie, łatwo się rozczesują i co najważniejsze  nie kołtunią się nad karkiem po jego użyciu (jeśli nakładam olejek przed myciem, po myciu już nie wcieram drugiego). 50 ml kosztuje 16 zł.

JEŚLI NIE OLEJ TO CO? ODŻYWKI BEZ SPŁUKIWANIA

 

Zawsze muszę po myciu wetrzeć we włosy coś, co pomoże mi je rozczesać bez uszkodzeń.

Moi ulubieńcy to:

 

  • Pianka proteinowa Milk Shake – to produkt, którego używam od lat. Poleciła mi go moja fryzjerka Oliwia. Pianka zawiera masło muru muru, witaminę E, pantenol, ekstrakt z ziaren słonecznika i hydrolizowane proteiny mleczne. Moje włosy bardzo lubią proteiny. Niebiańsko pachnie.

 

  • Dwufazowy spray proteinowy Essence de Proteine La Bioesthetique – regeneruje, tworzy powłokę ochronną, nadaje połysk. Kosztuje około 80 zł.

CZESANIE

 

Przerobiłam już chyba wszystkie szczotki świata i stwierdzam, że jednak najmniej włosów wyrywa mi szczotka Tangle Teezer. Można ją kupić chyba w każdym sklepie kosmetycznym. Kosztuje od 30 do 70 zł w zależności od modelu. Włosy staram się czesać delikatnie – nie szarpać, nie na siłę. Szczotką do czesania na mokro rozczesuję włosy po nałożeniu odżywki. Kolejny raz po osuszeniu ich ręcznikiem (nie trę ich ręcznikiem tylko delikatnie odciskam).

 

STYLIZACJA

 

Wiadomo, że włosy nie lubią wysokiej temperatury, a więc suszarek z gorącym powietrzem, prostownic, lokówek. Niestety należę do osób, które nie lubią, kiedy włosy same wyschną. Są wtedy klapnięte, bez objętości. Staram się je suszyć mocną suszarką (nie podam Wam modelu obecnej, bo jej zwyczajnie nie polecę). W ten sposób skracam czas ekspozycji na gorące powietrze. Suszę głową w dół. Po wysuszeniu ograniczam już grzanie do minimum. Jeśli chcesz zapuścić włosy nie możesz ich regularnie kręcić lokówką ani prostować. Robię to więc nie częściej niż raz w tygodniu. Jeśli już kręcę włosy spryskuję je najpierw na mokro sprayem nadającym objętość REF. Jest genialny. Przed stylizacją zawsze spryskuję włosy suchym szamponem. Nawet jeśli są świeżo umyte. Fajnie odbijają się wtedy od skóry. Potem kręcę grubą lokówką i każdy pukiel spryskuję lakierem do włosów. Kiedy ostygną rozczesuję. Wtedy mam trwały efekt pięknych fal.

 

  • Suchy szampon L’biotica Express Dry Shampoo – mój ukochany suchy szampon, który nie wiedzieć dlaczego został wycofany ze wszystkich drogerii. Kupuję go więc wyłącznie przez internet – cena około 14 zł.

 

  • Spray do stylizacji nadający objętość REF Thickening Spray – ten spray również poleciła mi moja fryzjerka, kupuję go u niej w salonie. Jest świetny. Cena 54 zł.

 

  • Lakier do włosów Kemon Hair Manya Dreamfix – dość mocne utrwalenie, ale nie skleja włosów. Bosko pachnie poziomkami. Cena około 50 zł. Kupuję przez internet.

JEDWAB

 

Bynajmniej nie w postaci serum. Od kilku miesięcy zamieniłam gumki do włosów na jedwabne i moje włosy całkowicie przestały się kruszyć. Gumki idealnie ściągają włosy, pięknie wyglądają i nie niszczą struktury włosa. Jakiś czas temu kupiłam w tym samym sklepie jedwabną poszewkę na jasiek i muszę przyznać, że jest grzechu warta. Włosy są śliskie, nie elektryzują się, a przy okazji zero odgnieceń na twarzy po nocy. Zestaw cienkich gumek 3 szt. 79 zł. Poszewka na jasiek (40x40cm) kosztuje 200 zł. Kupuję na www.so-fluffy.pl

Do bajzelkoka od lat używam wkrętek z perełką. Nie szarpią włosów jak wsuwki i świetnie trzymają. Kupuję na Allegro, ok. 2,5 zł za sztukę.

 

Włosy na noc zawsze związuję jedwabną gumką lub plotę warkocz. Nie kładziemy się nigdy spać ani z mokrymi, ani z rozpuszczonymi włosami, bo się łamią!!

U FRYZJERA

 

Włosy najbardziej można zniszczyć przez rozjaśnianie i trwałą ondulację. Szczególnie jeśli zabiegi przeprowadza się w domu lub u kiepskiego fryzjera. Jeśli chcesz zapuścić piękne włosy znajdź dobrego fryzjera. To kluczowe. W tej chwili rozjaśniam włosy nie częściej niż dwa razy w roku. Moje włosy rozjaśniane są na tzw. „tapirze” na naturalnych włosach, czyli najpierw są tapirowane u nasady, a potem na foliach rozjaśniane delikatnie. W efekcie są jakby „przesypane” naturalnie jaśniejszymi pasemkami. Pasma rozjaśniane są na 6% aktywatorze. Zawsze zabezpieczane są przed zniszczeniem rekonstruktorem (np. Olaplex). Po rozjaśnianiu regeneracja i podcięcie końcówek. Pomiędzy tymi wizytami moje włosy są tylko tonowane, żeby nie było tak bardzo widać odrostu. Niestety widzę, że na mojej głowie pojawia się coraz więcej siwych włosów. Kiedy nie będzie się dało ich ukryć pomiędzy pasmami, trzeba będzie pokrywać je farbą. Nie znam innych sposobów na pozbycie się siwizny.

 

Wszystkie te patenty sprawdzą się wyłącznie wtedy, gdy jesteś zdrowa. Jeśli widzisz, że z Twoimi włosami dzieje się coś złego, nadmiernie wypadają, są matowe, bez życia, masz problem ze skórą głowy, w pierwszej kolejności zgłoś się do lekarza dermatologa lub lekarza rodzinnego. Jeśli chodzi o trychologa, to szczerze raczej nie polecam. Trzeba sprawdzić czy nie szwankuje Ci tarczyca, czy nie masz anemii, znaczącego niedoboru witamin, czy nie masz problemu z nadprodukcją androgenów, czy nadmiernym wydzielaniem prolaktyny, czy nie zatrułaś się jakimiś chemikaliami. Badania mogą okazać się niezbędne, być może problem jest poważniejszy niż myślisz.

Jeśli jesteś zdrowa, a Twój problem dotyczy wyłącznie błędów w pielęgnacji, można posiłkować się suplementem z biotyną, preparatami witaminowymi na włosy i paznokcie i kosmetykami. Te, których ja używam sprawdzą się prawdopodobnie na włosach zniszczonych, średnioporowatych, prostych. Do włosów kręconych, niskoporowatych czy wysokoporowatych taka pielęgnacja nie będzie się nadawała.

 

Mam nadzieję, że uda mi się zapuścić włosy do pasa. Zawsze o takich marzyłam.

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.