O NIE MAMO, TEGO NIE ZAŁOŻĘ, CZYLI O SAMODZIELNOŚCI

Bez względu na to czy będąc w ciąży postanowiłaś, że nie będziesz ubierała córki na różowo, a już na pewno nie w ubranka z wizerunkiem Elsy, czy że właśnie na niebiesko będziesz synka ubierać, żeby nikt nie miał wątpliwości, czy może, że tylko kolory neutralne – ecru, biały, beżowy albo kochasz Kubusia Puchatka i słodkie misie, przychodzi taki moment, że to nie Ty decydujesz o tym co założy na siebie Twoje dziecko. I nie zdziw się, bo to wcale nie jest wiek nastoletni.

Wszak wiadomo, że kiedy już wydaje Ci się, że wszystko wiesz najlepiej, to rodzisz dziecko, które też tak uważa.

Zaczyna się bardzo niewinnie. Tej „bluzki nie lubię” albo „tego nie założę”. I tak oto rozpoczyna się przejawiać niezależność i indywidualizm Twojego dziecka. U jednych wcześniej, u innych później, ale prawda jest taka, że każde dziecko w pewnym momencie chce rozpocząć decydowanie o sobie.

Zastanawiam się tylko, czy dzieci zawsze muszą zaczynać decydować o sobie wtedy, kiedy naprawdę nie masz czasu??

Znasz to? Środek tygodnia, 7 rano, wszyscy się spieszą, w przeddzień wieczorem przygotowałaś dziecku zestaw ubrań do szkoły i nagle słyszysz: „Nie chcę tej bluzy, chcę zieloną (pomarańczową, różową czy jakąkolwiek inną, ale nie tę, która leży na krześle naszykowana do ubrania). Oczywiście ta, która jest natentychmiast potrzebna, jest w praniu, wiadomo. Rozpoczynają się negocjacje, wcale nie prostsze, niż te z desperatem na dachu, który grozi, że zaraz skoczy. Wkurzona, upocona i zniecierpliwiona do granic idziesz na kompromis. To znaczy albo pozwalasz wyjąć z kosza na pranie albo udaje Ci się przekonać delikwenta do założenia innej.

Tudzież wchodzisz do domu zadowolona z siebie jak Magda Gessler po udanej rewolucji i pokazujesz dziecku swoje zakupowe łupy. Zobacz co Ci kupiłam! Wyjmujesz z siatki nowości… i widzisz minę dziecka mniej więcej jak po zjedzeniu oliwki ze szpinakiem i grejpfrutem. Od razu sprawdzasz, ile masz dni na zwrot zakupów.

Albo razem idziecie do sklepu i z przerażeniem słyszysz pytanie: „kupisz mi?” przy każdym wieszaku z ciuchem, którego nigdy nie uraczyłabyś nawet spojrzeniem. Tyle pięknych rzeczy, myślisz sobie.

Tak. Dziecko to odrębny byt. Ze swoim gustem, stylem, upodobaniami, które niestety nie zawsze spotykają się z Twoimi preferencjami.

Ja też przeszłam drogę od misiów, tygrysków i słodkich czapeczek, przez superbohaterów (od Strażaka Sama do Ironamana), aż do czarnych bluz, kurtek skóropodobnych, a nawet (w przypadku nastolatka) do szpanerskich, designerskich dodatków.

Czy mi się to podoba? Delikatnie mówiąc, nie zawsze. Wychodzę natomiast z założenia, że to im ma się podobać. Nie ma w życiu nic gorszego niż czuć się przebranym zamiast ubranym, a dzieje się tak, gdy zaczynamy nosić ubrania, które ktoś nam wybrał. Sama mam bardzo określony styl i nie bardzo lubię podążać za nowinkami modowymi. A już w ogóle nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mówił mi jak mam się ubierać.

Być może niektórzy uznają to za przesadę, ale ja pozwalam już teraz moim dzieciom decydować o tym, w co się ubierają. Oczywiście noszą ubrania po starszych braciach, ale nie wszystkie. I ja to rozumiem. Nie narzucam.

No chyba, że zestroją się jak choinki z czasów PRL, to wówczas delikatnie sugeruję, że może by jednak stonować ubarwienie. Generalnie kochają czerń, moro, szarość i aplikacje gamingowe. Lubią zabawne napisy, wygodę i luz. Ku mojej radości lubią też kupować ubrania – dzielimy tę pasję

Kiedy 5.10.15. zaproponowało nam wspólną kampanię przy promocji jesiennej kolekcji oraz linii Lincoln&Sharks, chłopcy wprost nie mogli się doczekać, gdy wybiorą sobie nowe ubrania. I tak oto ubrali się moi panowie bez mojej ingerencji w zasadzie (no dobra, trochę podpowiadałam). Muszę to powiedzieć – styl i gust odziedziczyli po matce. Jest dobrze.

Koszulka gamingowa do kupienia TUTAJ, spodnie dresowe do kupienia TUTAJ

Bluza dresowa do kupienia TUTAJ

Koszulka z lewej do kupienia TUTAJ, z prawej TUTAJ

Koszulka do kupienia TUTAJ, a spodnie TUTAJ

Koszulka z lewej do kupienia TUTAJ, spodnie TUTAJ

Koszulka z prawej z napisem ELO do kupienia TUTAJ, a spodnie dresowe TUTAJ

Bluza moro do kupienia TUTAJ

Kurtka do kupienia TUTAJ, a spodnie TUTAJ

To, że Ty nie lubisz różu nie musi dyskwalifikować go z palety kolorów Twojego dziecka. Nawet kilkulatek może już samodzielnie wybierać ubrania (wystarczy odpowiednio zorganizować szafę i mieć dużo zapału do codziennego układania rozwalonych ubrań). Samodzielność to cecha, którą warto pielęgnować w dziecku od małego. Naprawdę procentuje w przyszłości. I choć początki są trudne, lepiej zaakceptować fakt, że dziecko ma własne zdanie, nawet w tak błahej kwestii jak ubiór. Oczywiście ważne jest, by uczyć je od początku tego, jaki strój jest stosowny na daną okoliczność. To element wychowania.

Ważne jest też, żeby wiedzieć odpowiednio wcześniej, że dana okoliczność ma nastąpić (na przykład apel szkolny), bo generalnie jak ma się dzieci, to zwykle się nie wie, aż do późnego wieczora w przeddzień owego wydarzenia.

#życie

Tak czy inaczej, rodzicielstwo to wyzwanie, w trakcie którego zadaniem rodzica nie jest robienie wszystkiego za dziecko tylko robienie wszystkiego, by dziecko zrobiło to samo. Jeśli więc Twoje dziecko chce rano założyć wybrane przez siebie ciuchy – pozwól na to, nawet jeśli oczy troszkę bolą. Wierz mi, że to czy Pani w przedszkolu pomyśli o Tobie „ta go dziś zestroiła” nie jest ważniejsze niż to, że Twoje dziecko właśnie odniosło sukces w drodze do samodzielności.

Anna Jaworska – MumMe

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

Wpis może zawierać lokowanie produktów lub usług, ale nigdy nie polecam tych, których nie sprawdziłam i z których sama bym nie skorzystała. Polecam wyłącznie to, czemu ufam i w co wierzę. 

Wpis powstał we współpracy z marką 5.10.15 z wykorzystaniem produktów linii 5.10.15. oraz linii Lincoln&Sharks z jesiennej kolekcji.

Cała jesienna kolekcja linii 5.10.15. dostępna TUTAJ, linia Lincoln&Sharks TUTAJ

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *