CO MOŻESZ ZROBIĆ, BY NABRAĆ WIĘKSZEJ PEWNOŚCI SIEBIE?

Moja koleżanka blogerka – Mama Biznesowa zapytała wczoraj swoje czytelniczki o to, jaki jest największy problem jaki widzą w sobie. Poza zbytnim przejmowaniem się wszystkim czy nadwrażliwością, wiele komentarzy mówiło o braku pewności siebie i wiary we własne możliwości.

TRZY GRUPY LUDZI

Niektórzy z nas z natury są pewni siebie i po wszystko w życiu sięgają jak po swoje. Inni od małego są nieśmiali i nie potrafią w siebie uwierzyć. Jest jeszcze trzecia grupa. Osoby, którym wiarę w siebie odebrali inni ludzie, często bardzo im bliscy.

Pomyślałam sobie, że zarówno drugiej, jak i trzeciej grupie można jednak pomóc. To nie stanie się z dnia na dzień. Być może nie wstaną jutro i nie zawojują świata (chociaż nie mówię, że na pewno). Warto jednak podjąć każdy trud, by zacząć budować lub odbudowywać w sobie wiarę we własne możliwości, pewność siebie i poczucie własnej wartości.

JA

Chyba zawsze byłam pewna siebie. Nie należałam do nieśmiałych. Konkretna, odważna, czasem nawet przemądrzała. Pierwsza na konkurs recytatorski czy wystąpienie publiczne. Z wiekiem nabrałam asertywności, poczucia, że nie muszę się dopasowywać, ani porównywać do nikogo innego, jestem jaka jestem i dobrze mi z tym. Nadal lubię mówić do szerszej publiczności, nie tremują mnie wizyty w telewizji, jak mnie ktoś wkurzy w urzędzie, banku czy restauracji to bez obaw mówię głośno, co myślę. Przez wielu mogę być postrzegana jako osoba zarozumiała. Nie odbieram siebie w ten sposób, aczkolwiek rozumiem, że moja pewność siebie może niektórych przytłaczać.

Zdecydowanie uważam mimo wszystko, że lepiej mieć jej za dużo niż za mało.

Jeśli są wśród Was – moich czytelniczek kobiety, którym doskwiera niskie poczucie własnej wartości, kiepska samoocena, brak pewności i wiary w siebie, to mam dla Was kilka podpowiedzi jak zacząć pracować nad tym, aby żyło Wam się łatwiej, żebyście nie dały sobie w kaszę dmuchać, żeby nie było prosto Was do czegoś zniechęcić, skrzywdzić, żeby życiowe szanse nie przelatywały Wam koło nosa.

 

Co możesz zrobić, by nabrać większej pewności siebie? Oto 15 wskazówek.

Być może nie wszystkie są Ci potrzebne.

 

  1. Zacznij patrzeć ludziom w oczy. Osoby nieśmiałe, które nie wierzą w siebie często spuszczają wzrok lub nerwowo się rozglądają. Zacznij to kontrolować. Na początek wśród osób, które lepiej znasz, potem w stosunku do osób zupełnie obcych. Kontakt wzrokowy zapewni Ci większą uwagę Twojego rozmówcy. Nie umknie mu tak łatwo to, co masz do powiedzenia.

 

  1. Wyprostuj się. Ludzie bez wiary w siebie często się garbią, kulą, pochylają głowę w dół. Trenuj postawę ciała. W domu możesz chodzić z książkami na głowie albo z pajączkiem dla osób z wadą postawy. Siadaj również dumna i wyprostowana. Pierś do przodu.

 

  1. Częściej się uśmiechaj. Uśmiech to taki lodołamacz w kontaktach międzyludzkich. Nawet delikatne uniesienie kącików ust zachęca innych, by Cię słuchali.

 

  1. Mów głośniej. Możesz ćwiczyć przed lustrem. Nie żartuję. Słuchaj siebie, gdy mówisz – nagrywaj się, gdy jesteś sama. Oceń czy to w jaki sposób mówisz przekazuje to, co chciałabyś powiedzieć. Posłuchaj tonu swojego głosu, przyjrzyj się sobie, gdy coś mówisz. Pomyśl, co można poprawić. Nie pozwalaj, by pomijane było Twoje zdanie.

 

  1. Zadbaj o swój wygląd zewnętrzny. Nie chodzi o jakieś radykalne zmiany w wyglądzie, ale o to, byś dobrze czuła się patrząc w lustro. Pomyśl co Ci się w sobie podoba i podkreślaj to. Zastanów się nad ty, co lubisz w sobie mniej i czy jest szansa to zmienić. Sport? Nauka makijażu? Porada stylistki? Wizyta u stomatologa? Może po prostu zrezygnowałaś z siebie w którymś momencie i teraz nadszedł Twój czas? To, czego zmienić nie możesz zaakceptuj. Szkoda życia na biadolenie nad tym, na co nie mamy wpływu.

 

 

  1. Znajdź hobby, które będzie wymagało od Ciebie regularnego wychodzenia z domu, spotykania się z ludźmi. Może jakiś sport, taniec, warsztaty? Rozmawiaj z innymi. Choćby o pogodzie. Nikt nie mówi, że masz się im zwierzać. Small talk.

 

  1. Zgłoś się gdzieś jako ochotniczka – może w szkole u dzieci do przygotowania czegoś, w pracy do zorganizowania wydarzenia. Wyjdź ze strefy komfortu. Za jakiś czas Twoja strefa znacząco się poszerzy. Obiecuję.

 

  1. Zwracaj uwagę na swój język ciała – głowa w górę, tułów zrelaksowany, nie skulony, nogi i ramiona nieskrzyżowane, nie skub palców, nie spuszczaj wzroku.

 

  1. Pomóż komuś. Skupianie się na innych, wspieranie ich jest ważnym krokiem w budowaniu pewności siebie. Kiedy zobaczysz jak ważne jest to, co zrobiłaś, zostaniesz doceniona Twoja pewność siebie bardzo wzrośnie.

 

  1. Postaw sobie jakieś realne cele. Zapisz je. Wyobraź sobie siebie na końcu drogi, którą wybrałaś. Chcesz skończyć jakąś szkołę? Pomyśl o tym jak będziesz odbierać świadectwo. Znaleźć lepszą pracę? Zwizualizuj sobie sukces. Myśl o tym jak najczęściej.

 

  1. Zmień nastawienie. Nie zakładaj z góry, że za cokolwiek się nie weźmiesz to i tak odniesiesz porażkę. Pozytywne nastawienie niejednego zaprowadziło już prostą drogą po marzenia.

 

  1. Jeśli jest taka potrzeba, zapisz się na terapię. Bez uporania się z demonami przeszłości czasami bardzo trudno jest pójść dalej. Ogromnie ważne jest, by zrozumieć swoje emocje, rozliczyć się z tym co było, pozamykać pewne drzwi w życiu. Emocje zakopane żywcem nie umierają. Wychodzą potem z szafy w najgorszych dla nas momentach. Jak zombie. Nie szukaj wymówek. Po prostu zrób to.

 

  1. Nagradzaj się za kroki do przodu. Pomyśl o tym, co sprawia Ci przyjemność, radość i sprawiaj sobie takie małe przyjemnostki w podziękowaniu sobie samej za sukces. Prowadź dziennik. Zapisuj w nich wszystkie swoje sukcesy, nawet te najmniejsze. Planuj nagrody i realizuj je konsekwentnie.

 

  1. Unikaj ludzi toksycznych, z negatywnym podejściem do życia. O tym jak rozpoznać toksycznego człowieka pisałam TUTAJ). Nie uciekaj za to przed tymi, którzy Cię inspirują, ale się ich wstydzisz, czy czujesz się przy nich niepewnie. Tych drugich obserwuj, zapamiętuj to, co Ci się w nich podoba.

 

  1. Naucz się mówić NIE. Głośno i wyraźnie. Nie żyjesz po to, by spełniać oczekiwania innych ludzi. Weź życie we własne ręce. O asertywności więcej pisałam w TYM WPISIE

NIE PRÓBUJ ZROBIĆ WSZYSTKIEGO NA RAZ. POTRZEBUJESZ CZASU. TO NATURALNE.

 

Wiesz jacy ludzie są najszczęśliwsi? Wcale nie bogaci czy piękni. Wcale nie ci, którzy odnoszą sukcesy zawodowe czy osobiste. To pomaga, ale nie wystarczy.

Najszczęśliwsi w życiu są ci,

którzy żyją na własnych warunkach.

Jakie by one nie były. Każdemu czego innego potrzeba do szczęścia.

A żeby żyć na własnych warunkach, trzeba je sobie stworzyć. Czasem wyszarpać, wygryźć. Bez pewności siebie nie ma odwagi. Bez odwagi nie ma wykorzystanych możliwości. Naucz się żyć na własnych warunkach.

Nie pozwól, by życie Cię omijało. Zasługujesz, by wziąć z niego wszystko, co najlepsze.

Pracuj nad sobą, bo wierz mi, że wiele ograniczeń można pokonać nawet jeśli jest się skrajnym introwertykiem lub zranionym i przeczołganym przez życie.

Powodzenia w drodze na Twój szczyt.

#terazty #terazja

Anna Jaworska – MumMe

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

Wpis może zawierać lokowanie produktów lub usług, ale nigdy nie polecam tych, których nie sprawdziłam i z których sama bym nie skorzystała. Polecam wyłącznie to, czemu ufam i w co wierzę.

1 Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *