NIE BĘDĘ DŁUŻEJ TRUŁA MOICH DZIECI. SPOWIEDŹ MATKI.

Muszę się Wam do czegoś przyznać. I jest mi wstyd.

Uświadomiłam sobie to dopiero kilka dni temu po rozmowie na temat cukrzycy i otyłości z dr Anną Jungiewicz – Deja, specjalistą chorób wewnętrznych w trakcie specjalizacji z diabetologii z Centrum Medycznego Batory w Nowym Sączu.

Pierwszą część naszej rozmowy, w której dr Anna Deja wyjaśnia różnice między typem 1 i 2 cukrzycy oraz objaśnia, jak rozpoznać objawy, zawarłam w poprzednim wpisie KLIK.

Wracając do mojej spowiedzi.

Wierzyć mi się nie chce, że ze swoją, całkiem niezłą świadomością zdrowego żywienia, popełniłam taki błąd!!

Sama jem zdrowo, rzadko pozwalam sobie na odstępstwa w postaci słodyczy czy słodzonych napojów, a tymczasem dzieciom pozwoliłam z nich korzystać bez żadnych ograniczeń!

Dziś biję się w pierś! Ojciec ma stan przedcukrzycowy i walczy o zdrowie, a ja pozwalam dzieciom do woli pić colę, jeść batoniki, płatki słodzone i inny syf! Przecież mogli odziedziczyć po nim tę skłonność, a nawet jeśli nie odziedziczyli, to epidemia cukrzycy i nieprawidłowej tolerancji glukozy postępuje w Polsce i na świecie w takim tempie, że wszyscy jesteśmy w grupie ryzyka cukrzycy typu 2! Wszyscy! Każdy kto je za dużo, spożywa zbyt dużo cukru i za mało się rusza jest zagrożony cukrzycą typu 2. I ja i Ty i Twoje dziecko też!

A przecież główną przyczyną cukrzycy typu 2 i wielu innych chorób jest właśnie otyłość, niezdrowy tryb życia i brak aktywności fizycznej!

Zawsze wydawało mi się, że skoro moje dzieci dużo ćwiczą i są szczupłe, to problem ich nie dotyczy. Ja przecież nie jem, bo chcę trzymać linię.

Tak bardzo się myliłam.

Po dokonaniu swojego odkrycia gryzłam się tym tak bardzo, że wspomniałam o tym naszej pani psycholog. Dostałam rozgrzeszenie, to znaczy powiedziała, że nie powinnam rozpatrywać tego w kategorii krzywdy, jaką wyrządziłam dzieciom. Najważniejsze, że teraz jestem świadoma i należy patrzeć w przyszłość.

A przyszłość będzie przełomem dla moich dzieci.

Najpierw ustalmy co to jest zdrowa dieta. Ja wiem, że teraz wszędzie tego pełno, ale mam wrażenie, że nie tylko ja popełniam ten błąd i stosuję zalecenia zdrowego żywienia tylko w stosunku do siebie, a dzieciom pozwalam jeść i pić niezdrowe rzeczy codziennie.

 

Pani doktor, co to znaczy zdrowa dieta? Czym powinniśmy się kierować planując posiłki?

 

Na ten temat napisano setki stron:) Jednak skupiając się na faktach najważniejszych: ja nie wierzę i nie zalecam żadnych krótkotrwałych, jednostronnych, cudownych diet. Taka dieta nigdy nie jest skuteczna na dłuższy okres czasu. Dieta ma być urozmaicona i różnorodna, z założeniem unikania produktów szkodliwych. Wcale nie musi być bardzo droga, wyszukana i pracochłonna. Jeśli mamy nadwagę, powinniśmy zmniejszyć kaloryczność diety i po prostu zmniejszyć posiłki. Złym pomysłem jest opuszczanie śniadania czy długie przerwy między posiłkami.

Zakładając, że dana osoba nie ma jakichś szczególnych ograniczeń i nie musi stosować specjalnej diety z powodu innych chorób, powinniśmy kierować się kilkoma prostymi zasadami.

 

Jakie to zasady?

 

  1. Unikaj produktów wysoko przetworzonych pełnych konserwantów, chemicznych dodatków (często rakotwórczych) – postaw na produkty najprostsze.

 

  1. Bardzo ogranicz w diecie cukry proste. Nie pij słodkich napojów- od dziś nigdy nie kupuj kolorowej chemii w butelkach. Pij herbaty, wodę, kawę. Sporadycznie niedosładzany sok z tłoczni pamiętając, że sok to fruktoza i nie powinno się pić go zbyt dużo. Dzieciom zaleca się nie więcej niż jedną szklankę soku dziennie i tylko po posiłku. Za to osobom bez cukrzycy nie ograniczamy specjalnie owoców w naturalnej postaci. Mają one fruktozę, ale dużo błonnika, przez co fruktoza wolniej się wchłania. Lepiej podaj dziecku na przekąskę naturalny owoc niż sok owocowy.

 

  1. Czytaj etykiety. Dowiedz się co to jest syrop glukozowo – fruktozowy (jest to bardzo szkodliwa metabolicznie substancja dodawana do bardzo wielu różnych produktów). Nie kupuj słodkich jogurtów i serków, jeśli lubisz zjedz owoce z jogurtem naturalnym. Ogranicz lub zrezygnuj całkiem z kupowania słodzonych płatków, które często błędnie uważa się za “zdrowe śniadanie”. Nie dotyczy to oczywiście naturalnych płatków owsianych, żytnich, orkiszowych czy jaglanych, które są po prostu produktem zbożowym bez dodatku cukru.

 

  1. Dowiedz się co to jest indeks glikemiczny i wybieraj produkty które mają niski bądź średni, unikaj tych z wysokim. Posiłek “wysokoindeksowy” powoduje szybki, gwałtowny wzrost poziomu glukozy we krwi i gwałtowny wyrzut insuliny. Jeśli takie sytuacje powtarzają się często, produkujemy sobie insulinooporność. Posiłek wysokoindeksowy (typu bułeczka z miodem) można zjeść przed treningiem, zwłaszcza intensywnym. Wtedy nasze pracujące mięśnie szybko zużyją glukozę z krwi.

 

  1. W codziennej diecie powinny być obecne produkty pełnoziarniste (najniższy indeks glikemiczny ma chleb żytni, warto poszukać dobrej piekarni i kupować dobrej jakości pieczywo o niskim indeksie – żytnio-gryczane, żytnio- orkiszowe itp., bez sztucznych dodatków. Nie kupuj “świeżych” bułeczek w marketach! Jedz brązowy makaron, różne kasze, brązowy ryż itp., nabiał, jajka, sery (ser żółty ma dużo tłuszczu, więc osoby z zaburzeniami lipidowymi muszą go ograniczać), chude mięso, ryby, a przede wszystkim  warzywa, zwłaszcza surowe, w każdym posiłku. Kupując wędliny zwracaj uwagę nie tylko aby były chude, ale też na skład, trudno niestety o wędliny bez sztucznych dodatków, dlatego lepiej jeść ich mniej i tylko najlepszej jakości. Można zamiast wędliny samemu upiec pieczeń i podawać na zimno.

 

  1. Dowiedz się co to są tłuszcze trans. Są obecne w fast foodach, twardych margarynach, słodyczach. Powinniśmy je w miarę możliwości starać się wyeliminować z diety. Lepiej raz w tygodniu upiec domowe ciasto na naturalnych składnikach i zmniejszając ilość cukru, niż kupować słodycze w sklepie. Naucz dzieci, że deserem są owoce a sporadycznie, np. w niedzielę czy przy szczególnej okazji upieczone w domu ciasto. Porozmawiaj z babcią na temat kupowania słodyczy 🙂 Niech babcia przyniesie dzieciom owoce, jeśli musi coś przynieść 🙂

 

  1. Jeśli dzieci nie chcą jeść warzyw, co niestety często się zdarza, ja polecam gotowanie zup typu krem z rozmaitych warzyw – takie zupy moje dzieci chętnie jedzą. Jeśli przygotowujesz warzywa gotowane, np. kalafior czy brokuły warto gotować je krótko (“zblanszować”) I jeść “lekko twarde” nierozgotowane lub przygotować na parze. Tak przygotowane mają niższy indeks glikemiczny.

 

  1. Jeśli masz nadwagę, obecnie Polskie Towarzystwo Diabetologiczne zaleca nieco mniejszy udział węglowodanów w diecie (nie całkowite wyeliminowanie!) jednak łatwiej jest schudnąć, gdy zmniejszymy ilość węglowodanów zastępując je białkiem.

 

  1. Jeżeli masz ochotę zjeść czasem posiłek mączny, np. ulubione przez wielu Polaków pierogi 🙂 nie musisz całkiem z tego typu dań rezygnować. Pierogi możemy przygotować z mąki pełnoziarnistej. Poza tym, jeśli połączymy je z surówką, np. z surowej lub kiszonej kapusty, duża ilość błonnika z surowych warzyw spowolni wchłanianie węglowodanów.

 

  1. Zagadnienie tzw. “skrobi opornej” jest kolejnym tematem, z którym warto się zapoznać. Podsumowując w jednym zdaniu napiszę, że warto makaron, ryż, kaszę i tym podobne produkty przelewać zimną wodą, schłodzić i podawać schłodzone. Podobnie “na czasie” jest temat zimnych ziemniaków :), z których można przygotować bardzo smaczne sałatki.

 

  1. Wybierając tłuszcze pamiętajmy, że nie wszystkie nadają się do stosowania na gorąco- zapoznajmy się z tematem punktu dymienia tłuszczu i powstawania rakotwórczych substancji. Generalnie zalecane jest stosowanie oleju i oliwy, jeśli masło to w niewielkich ilościach (szczególnie dla dzieci) i tylko na zimno (nie wolno smażyć na maśle). Dorośli z zaburzeniami lipidowymi mogą stosować specjalne margaryny miękkie.

 

Czy kiedy żyjemy przestrzegając powyższych zasad i jesteśmy aktywni fizycznie możemy uchronić się przed zachorowaniem na cukrzycę typu 2?

 

Niestety nie zawsze. Cukrzyca jest chorobą wieloczynnikową, geny też mają znaczenie. Poza tym istnieje tzw. pamięć metaboliczna i programowanie metaboliczne od wczesnego dzieciństwa. Ale ktoś, kto cierpi na otyłość 1 stopnia, czyli BMI 30-35 jest aż 10 razy bardziej narażony na zachorowanie niż osoba z BMI 25. Osoba z BMI 40 aż 100 razy bardziej!!!

Nie mam ani jednego pacjenta, który jest szczupły, młody,  uprawia sport i ma cukrzycę typu 2.

 

Przypomnijmy jeszcze raz. Kiedy powinniśmy wykonać dziecku badanie cukru?

 

Każde dziecko powyżej 95 centyla w zakresie BMI od 10 roku życia powinno mieć wykonany test obciążenia glukozą co dwa lata.

Dorośli obowiązkowo, przesiewowo powyżej 45 roku życia co 3 lata, a u osób z podwyższonym ryzykiem wystąpienia cukrzycy typu 2, czyli między innymi:

– u osób z nadwagą / otyłością, nieaktywnych fizycznie

– u kobiet ,które przebyły cukrzycę ciążową lub urodziły dzieci ponad 4 kg wagi

– u osób z nadciśnieniem, zaburzeniami lipidowymi

– u kobiet z zespołem PCO

– u osób, u których rodziców lub rodzeństwa występuje cukrzyca typu 2

– u wszystkich u których poprzednio już stwierdzono stan przedcukrzycowy

raz w roku.

 

Podsumowując chciałabym, żebyście dołączyli ze mną do akcji

!RAZEM POWSTRZYMAJMY STATYSTYKI!

 

Aby Was przekonać do tego, żebyście ograniczyli dzieciom słodkie napoje i przekąski zrobiłam mały test, którego efekty znajdziecie poniżej. To zdjęcia produktów, które spożywa większość dzieci na codzień. W tym moje niestety.

 

Coca Cola 1l  – 106g cukru w 1l – 21 łyżeczek – 420 kCal

Lipton Ice Tea 1,5l –  67g cukru w 1,5l – 13,5 łyżeczki – 288 kcal

Skittles + Lubiś – 43 g cukru – 8,5 łyżeczki, 273 kcal – (Skittles – 34g cukru -7 łyżeczek, 154 kcal;  Lubiś 8,8g cukru – prawie 2 łyżeczki, 119 kcal)

Mus owocowy Kubuś + lizak Chupa Chups – 21 g cukru – 4 łyżeczki, 101 kcal (mus – 11,5g cukru – ponad 2 lyżeczki, 57 kcal; lizak -10,8g cukru – 2 łyżeczki – 44 kcal)

Takich przykładów można mnożyć!

Dzienna norma spożycia cukru to około 20 -30 gr dla dorosłego BEZ NADWAGI, a dla dziecka połowa z tego!! 

Nie wspomnę o chemii jaką znajdziemy w tych produktach, bo wiadomo, że aż od niej świecą.

Tłuszcze trans w wafelkach i cukierkach, chipsach, konserwanty i całe mnóstwo innego świństwa.

Ja się wypisuję. Nie będę więcej truła moich dzieci.

Rozmawiałam z chłopcami. Przyjęli po męsku informację, że nie będę już kupowała Coli, Nestea, i innych tego typu napojów ani syfiastych słodyczy. Dziś sami przygotowali sobie wody smakowe wkładając świeże owoce do szklanki i zalewając je czystą wodą. Rozumieją problem i chcą być zdrowi. Ja też najbardziej na świecie chcę, żeby byli.

I Ty też tego chcesz prawda?

Daleka jestem od fanatyzmu i całkowitego zakazu jedzenia i picia niezdrowych produktów. Po prostu nie będzie ich w domu. Myślę, że to najlepsza rzecz jaką mogę dla nich zrobić.

Przekonałam Cię?

Więcej na https://drogadosiebie.pl/cukrzyca/cukrzyca-typu-1-i-2/

 Anna Jaworska – MumMe

Jeśli uważasz, że mój wpis porusza ważną według Ciebie kwestię, udostępnij go proszę.

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/blogmumme/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/mumme_pl/

 

6 komentarzy

  1. Bardzo wazny wpis! Niestety wiele osob bagatelizuje kwestie cukru w diecie. Ale osobiscie jako matka czytajaca sklady pozwalam swojemu maluchowi od czasu do czasu zjesc mus Kubusia. Nie wiem jak wczesniej, ale teraz nie ma sie czego przyczepic? 100% przecierow owocowych z witamina c. Jasne, ze swieze owoce najlepsze, ale taki mus od czasu do czasu jako przekaska poza domem jest ok..

  2. Napisałaś:
    „Dzienna norma spożycia cukru to około 20 -30 gr dla dorosłego BEZ NADWAGI, a dla dziecka połowa z tego!! ”
    Chciałbym tutaj uzupełnić informacje:
    organizacje zdrowotne zalecają dorosłym dietę do 5 % energii pochodzącej z cukru, maksymalnie 10 %. Uwzględniając wartość odżywczą cukru 4 kcal/g otrzymujemy zalecane / maksymalne spożycie:
    – dla kobiet do 25g / 50g (przy przeciętnej diecie 2000 kcal)
    – dla mężczyzn do 32,5g / 65g (przy przeciętnej diecie 2600 kcal)
    Osoby które przyjmują mniej czy więcej energii niż podane powyżej mogą w analogiczny sposób wyznaczyć bezpieczną ilość cukru w codziennej diecie.

    Źródło: WHO 2015, str. 16
    http://apps.who.int/iris/bitstream/10665/149782/1/9789241549028_eng.pdf

  3. Super artykul! Popieram w 100 %, tez czytam sklady i staram sie ograniczać cukier w diecie swojej i dziecka do minimum, choc czasem jest ciezko bo jest on wszędzie. Mam tylko zastrzezenie do musu kubusia na Twojej liscie, nie ma tam dodatku sztucznego cukru ani zadnych konserwantow, jest tylko cukier z owocow, to chyba najzdrowszy wyrob kubusia, popraw mnie jesli sie mylę, bo podaje to swojej corce dosc czesto, bardzo go lubi.

  4. Te wszystkie napoje słodzone i słodycze to jak najbardziej zło… ale nie traktuj jako zło musu Kubusia, bo on nie ma w składzie dodatku cukru 🙂 owszem zawiera cukier, ale ten, który pochodzi z owoców 🙂 jak dziecko zje świeży owoc, to również zje cukier znajdujący się w tym owocu 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.